Radosław Sikorski, Maciej Samcik, Ignacy Morawski

PiS czuje się ideowo obcy w Europie. Uważa się za jedynych szlachetnych spadkobierców ich rozumienia cywilizacji zachodniej. Oni czują się marginalizowani, bo są na marginesie i przyjęli optykę rosyjską ideową. Zachód Europy to ten zgniły Zachód, więc jeśli nie chcą bezwarunkowo dawać pieniędzy, to w krzaki - stwierdził w "Faktach po Faktach" Radosław Sikorski. Katarzyna Kolenda-Zaleska pytała eurodeputowanego Koalicji Obywatelskiej o ostatnie słowa czołowych polityków PiS na temat Unii Europejskiej. Sikorski ocenił, że ci politycy "mówią to, co w PiS-owskiej duszy gra i co do niedawna ukrywali". - Przy definicji suwerenności jako "wolnoć Tomku w swoim domku", oni muszą nas wyprowadzić z Unii Europejskiej, bo Unia Europejska jest konfederacją, która, jeśli jej państwa członkowskie nie przestrzegają traktatów, to się po prostu rozpada - tłumaczył Radosław Sikorski. Dodał, że "Unia Europejska musi przywołać rząd PiS-u do porządku w sensie przestrzegania traktatów, bo inaczej się sama rozpadnie". - Tutaj jest konflikt nie do rozwiązania między przyszłością Unii a potrzebą nieograniczonej władzy Kaczyńskiego - stwierdził były szef MSZ. 

W drugiej części programu goście skomentowali wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego o cenie chleba. - To, że premier miał problemy z odpowiedzią na to pytanie, jest pewnym dowodem na to, że rząd ma problemy z zapanowaniem nad cenami żywności i ma świadomość, że ludzi to bardzo kłuje w oczy - odpowiedział dziennikarz ekonomiczny Maciej Samcik. Następnie goście komentowali wyniki sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24, w którym 79 procent pytanych przyznało, że martwi się wzrostem cen. - Inflacja jest jak taki wielki kontenerowiec. Nie da się go zawrócić na przestrzeni dwustu metrów. Rząd ani Bank Centralny nie mają żadnego wpływu na to, co będzie się działo z inflacją w najbliższym czasie. Powinno się rozważyć podwyżki stóp procentowych w Polsce - stwierdził na koniec ekonomista Ignacy Morawski z "Pulsu Biznesu".