Audio: Fakty po Faktach

Izabela Leszczyna, Paulina Hennig-Kloska, dr Małgorzata Bonikowska, Aleksander Smolar

Obciążanie Narodowego Banku Polskiego i rządu winą za wysoką inflację to narracja Kremla - napisano na banerze, który zawisł na budynku Narodowego Banku Polskiego. - Ten baner pokazuje, w jakim stopniu PiS zniszczył państwo polskie i wszystkie instytucje publiczne - komentowała Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Dodała, że "prezes Glapiński i członkowie Rady Polityki Pieniężnej wybrani głosami prezydenta i PiS to ludzie, którzy są wykonawcami poleceń rządu". - Stosują taką politykę monetarną, że ekonomiści przecierają oczy ze zdziwienia - podkreśliła Leszczyna. Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 stwierdziła, że "ten baner mówi nam, że każdy, kto powie, że Narodowy Bank Polski czy rząd PiS są winni inflacji, może zostać postawiony przed komisją weryfikacyjną do spraw badania rosyjskich wpływów". - Narodowy Bank Polski dawno przestał mówić prawdę i udawać, że kreuje poważną politykę monetarną naszego państwa - oceniła Hennig-Kloska.

 

W dalszej części programu goście Piotra Kraśki dyskutowali o wyborach prezydenckich w Turcji. Po pierwszej turze obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan zdobył 49,5 procent głosów, a jego główny rywal Kemal Kilicdaroglu 44,8 procent. O tym, kto ostatecznie zwycięży, Turcy zadecydują w drugiej turze. - Erdogan wygra wybory i obawiam się, że wygra w większym stopniu niż pierwsza tura na to wskazuje - stwierdził Aleksander Smolar, były prezes Fundacji im. Stefana Batorego. Wyjaśnił, że młodzież, która głosowała przeciwko Erdoganowi będzie zdemobilizowana wynikiem Erdogana w pierwszej turze, a zwolennicy trzeciego kandydata Sinana Ognana, który nie przeszedł do drugiej tury, będą głosować na Erdogana, ponieważ ma on poglądy bliższe Ognanowi. Zdaniem doktor Małgorzaty Bonikowskiej, prezeski ośrodka THINKTANK i Centrum Stosunków Międzynarodowych, obecny turecki rząd w ostatnim czasie "nadrobił straty i może całkiem poważnie myśleć o reelekcji".