Gdyby strzała trafiła kilka centymetrów bardziej w lewo, ptak padłby na miejscu. Tymczasem twardy gąsior ranę przeżył, a co więcej, strzała nie przeszkodziła mu w chodzeniu po Denver przez ponad miesiąc.
- Wiedzieliśmy o nim przez kilka tygodni, ale w tym tłumie ciężko było go złapać. Wszyscy próbowali pomóc, co tylko go płoszyło – wyjaśniła w rozmowie z Denver Post wolontariuszka Gabriele Braunschweiger z Denver's Wildbird Rehabilitation Center. To miłośnikom ptaków z DWRC udało się ostatecznie złapać gąsiora.
Po operacji w miejscowej klinice weterynaryjnej lekarze są dobrej myśli. – Radzi sobie świetnie – zapewnił Jerry LaBonde, który usunął strzałę. Ptak miał sporo szczęścia, bo nie przebiła żadnego z ważnych organów.
Źródło: Denver Post
Źródło zdjęcia głównego: Denver Post