Czy na małżeństwie można zarobić? Zależy czy jest się mężczyzną, czy kobietą. Przynajmniej w muzułmańskiej części Rosji. Tam przywódcy duchowni islamu potroili właśnie cenę, jaką mąż musi zapłacić za rękę swojej wybranki.
Kalym - bo tak nazywa się opłata składana przez mężczyznę rodzinie przyszłej panny młodej - jest powszechnie praktykowanym zwyczajem wśród muzułmanów w południowej części Rosji.
Wszystko drożeje
Islamscy dostojnicy doszli do wniosku, że dotychczasowe 12 tys. rubli (ok. 300 euro) płacone za przyszłą żonę to za mało. - Wszystko drożeje. Musimy iść z duchem czasu - wydedukowali duchowni.
Zgodnie z prawem szariatu wysokość męskiego "posagu" jest odzwierciedleniem wartości kobiety, dlatego od tej pory rosyjskie muzułmanki będą mogły chwalić się, że ich cena wrosła - do 30 a nawet 50 tys. rubli (700 - 1200 euro).
"Traktują nas jak krowy"
Z "podwyżki" cieszą się same kobiety. - Małżeństwo to ogromna inwestycja. Panna młoda musi kupić ubrania, meble do nowego domu, prezenty dla rodziny męża i wiele innych rzeczy - argumentują młode muzułmanki.
Są też takie, które czują się oburzone tą decyzją. Skarżą się, że mężczyźni płacą za nie "jak za krowy".
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters