Rzecznik rządu Paweł Graś chwali się na Twitterze trzytysięcznym wpisem. Sprawdziliśmy, o czym "ćwierka" rzecznik. Niemal codziennie wita się uprzejmym "dzień dobry" z różnych miejsc Polski, zamieszcza zdjęcia z porannego joggingu i zapowiada konferencje premiera.
Paweł Graś w czwartek przywitał się ze swoimi followersami trzytysięcznym tweetem. "Tweetem nr 3000 pozdrawiam Państwa serdecznie z najpiękniejszych, rodzinnych Kęt". Rzeczywiście, rzecznik rządu jest jednym z najaktywniejszych polityków w mikroblogowym serwisie. Ma prawie 12 tysięcy "followersów". Jak sam pisze - "wrogów, przyjaciół i obojętnych".
Rzecznik rządu niemal codziennie wita się z użytkownikami Twittera. "Dzień dobry z sejmowych głosowań"- to wpis z 24 października. "Dzień dobry w drodze do Stalowej Woli" (25 października), "Dzień dobry tweeterze po trzech dniach bez ciebie (22 października), "Naprawdę gorące dzień dobry" (28 lipca). Niekiedy do powitania dodaje zdjęcie z porannego joggingu: "Dzień dobry po porannym bieganiu :)" (23 czerwca).
Graś żegna się wieczorami: "Koniec głosowań, koniec baterii, dobranoc" (30 sierpnia).
Rzecznik rządu często informuje również o godzinach konferencji premiera Donalda Tuska, zamieszcza także wpisy na temat spotkań szefa rządu, niekiedy odpowiada na pytania dziennikarzy. Czasem dodaje zdjęcia zza kulis sejmowych głosowań czy służbowych podróży. Wkleja też linki do serwisów informacyjnych.
O dymisji minister Muchy...
Rzecznik rządu czasem za pośrednictwem Twittera informuje także o ważnych politycznych decyzjach. 20 września podał, że "premier, na wniosek ministra rolnictwa i rozwoju wsi Stanisława Kalemby, odwołał Tomasza Kołodzieja ze stanowiska prezesa ARMiR."
23 października z kolei "zaćwierkał" o tym, że minister Joanna Mucha oddała się do dyspozycji premiera.
..i po meczu
W maju tego roku rzecznik wcielił się natomiast w rolę komentatora sportowego, relacjonując na Twitterze mecz między polskimi a włoskimi politykami w Rzymie. W drużynie biało-czerwonych grał oczywiście również Donald Tusk. "Było groźnie, ale Kuba Rutnicki - bezbłędny", "i po szybkim kontrataku drugą bramkę dla naszych zdobywa Donald Tusk!","Solowa akcja Kucharskiego i 3:0!"- można było przeczytać na koncie rzecznika.
Innym razem, po ubiegłorocznych wyborach, rzecznik w sarkastyczny sposób dziękował prawicowym dziennikarzom, przyznając im "medale" i "dyplomy". "A teraz medale za zasługi! Medal za mobilizacje naszego elektoratu dla @cezarygmyz @michalkarnowski @lkwarzecha Polska jest wam wdzięczna!" – zaćwierkał w poniedziałek na popularnym portalu Graś.
"Medal należy się także dla #kibole, szczególnie za generowanie ruchu na naszych portalach :)" – napisał następnie rzecznik.
Dziennikarze narzekają: nie ma z nim kontaktu
W styczniu tego roku Paweł Graś w rozmowie z Polskim Radiem przyznał, że Twitter to bardzo ciekawe, ale też trudne narzędzie. Według niego, niełatwo jest oddzielić oficjalny komunikat od prywatnego. Dodał, że wszystko, co publiczna osoba na Twitterze napisze, może być i jest używane przeciwko niej. Docenił jednak zalety serwisu. - Zamiast odpowiedzieć na 300 sms-ów z pytaniem o problem x, łatwiej jest napisać coś na Twitterze, z którego dziennikarze powszechnie korzystają - tłumaczył polityk.
Na to skarży się część dziennikarzy, zwłaszcza tych, którzy nie mają konta na Twitterze. - O kontakt jest trudno. Paweł Graś w ramach polemiki z moim tekstem poskarżył się na mnie na Twitterze redaktorowi naczelnemu. Nie raczył zadzwonić do mnie. A kiedy mu napisałem SMS, dlaczego atakuje mnie, pisząc do naczelnego na Twitterze, odpisał: Bo pana nie ma na Twitterze - mówił Andrzej Stankiewicz z "Wprost" radiu TOK FM.
Podobnego zdania była Aleksandra Pawlicka z "Newsweeka". - Paweł Graś jest jednym z najtrudniej dostępnych rzeczników, jakich ja pamiętam - mówiła TOK FM.
- Z panem rzecznikiem to się w ogóle nie współpracuje. Jest niedostępny telefonicznie dla nikogo, a czasami niektórym dziennikarzom odpisuje na SMS-y. W poprzedniej kadencji jeszcze była grupa osób, którym rzecznik odpisywał, ale w obecnej - kontaktu nie ma żadnego. Niektórym dziennikarzom to odpowiada, ale ja akurat nie mam tam konta - powiedziała Eliza Olczyk z "Rzeczpospolitej.
Twitter to serwis społecznościowy umożliwiający mikroblogging - wysyłanie wiadomości nie dłuższych niż 140 znaków. Swoje konta na nim mają światowi politycy, m.in. Barack Obama. Ma około 600 mln użytkowników.
Autor: jk/ ola/k / Źródło: tvn24.pl, Polskie Radio, TOK FM
Źródło zdjęcia głównego: Twitter