Robert Więckiewicz zebrał w USA znakomite oceny za swoją rolę w ostatnim filmie Agnieszki Holland. I chociaż "W ciemności" nie zdobyło Oscara, to pojawiły się spekulacje, że aktor może otrzymać propozycje zagrania w Hollywood. Aktor ciężko nad tym pracuje. Zaczął od czerwonego dywanu.
Przed oscarową galą ekipa "W ciemności", podobnie jak inne gwiazdy, była obiektem zainteresowań dziennikarzy. A ci amerykańscy nie do końca kojarzą wszystkich artystów z Polski. Agnieszka Holland podczas rozmowy z jednym z dziennikarzy przedstawiła mu odtwórcę głównej roli jej filmu nominowanego do Oscara. - This is my main actor. My star (To jest mój główny aktor, moja gwiazda) - powiedziała. Kiedy dziennikarz dopytał go o nazwisko, ten przedstawił się w iście bondowskim stylu i z nienagannym amerykańskim akcentem: - Robert. Robert Więckiewicz.
Centrum filmowego świata
Wcześniej aktor dopytywany był, czy zagrałby w Hollywood, na co zdaniem wielu, miałby szansę. - Oczywiście byłoby fajnie zagrać w filmie amerykańskim - ale w dobrym filmie, z dobrymi aktorami. To rodzaj wyzwania, choćby po to, aby sprawdzić jak to działa, czy my się jakoś różnimy od nich, czy nasze metody pracy są inne. Tu jesteśmy w centrum filmowego świata. Zaistnienie tutaj, to tak jakby zaistnieć na całym świecie - mówił wówczas.
mkg//mat/k
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN