Najbardziej popularna dziedziczka na świecie kończy z hucznymi imprezami - przynajmniej urodzinowymi. Mimo, że 17 lutego Paris skończyła 27 lat, to wielkiej balangi nie było. Wyjątkowo "skromne" jak na amerykańskie celebrities przyjęcie urodzinowe nie odbyło się w sali balowej, a w jednym z klubów... Na dodatek tydzień przed datą urodzin.
Przyjęcie urodzinowe 27-latki zorganizowano w jednym z klubów Los Angeles. Panna Hiltonówna świętowała wyjątkowo cicho, w gronie najbliższych przyjaciół. Wśród zaproszonych gości byli m.in Alli Sims - kuzynka Britney Spears oraz Christine Lakin, amerykańska aktorka.
Resocjalizacja czyni cuda?
Od kiedy Paris wyszła z więzienia, gdzie odsiadywała karę za recydywę w jeździe po pijanemu, próbuje pokazać, że została w pełni "zresocjalizowana". Nie bawi się już tak hucznie, a i skandali z jej udziałem jakby ubyło. Zresztą amerykańska dziedziczka ma prawo nie lubić swoich urodzin...
Dwa lata temu w ramach urodzinowego "prezentu" zostawił ją chłopak Stavros Niarchos, a w zeszłym roku impreza zakończyła się wielką awanturą z jego następcą Brandonem Davisem.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters