Chiński język to łatwy język - tak przynajmniej zakłada szef dyplomacji Państwa Środka. Jako argument podaje fakt, że po chińsku mówi ponad miliard... Chińczyków.
- Uważam, że chiński jest jednym z najłatwiejszych do nauczenia się języków, bo jak inaczej wyjaśnić, że 1,3 miliarda ludzi wybrało go jako swój język ojczysty - powiedział minister Yang Jiechi podczas konferencji prasowej.
- Obecnie wielu ludzi studiuje język chiński i mam nadzieję, że obcy dziennikarze tu obecni, panie i panowie, będziecie w stanie szybko się go nauczyć - zachęcał dyplomata, przypominając, że 2010 rok będzie w "Rokiem chińskiego" w Rosji.
Dziennikarze nie dali się przekonać. Chwilę po oświadczeniu ministra włoski dziennikarz zadał mu pytanie po angielsku. Wytłumaczył, że należy "do małej liczby ludzi, którzy uważają, że chiński nie jest jednym z najłatwiejszych języków na świecie".
Chińskiego nie ma
Tak naprawdę język chiński nie istnieje, a to czym posługują się, przynajmniej oficjalnie, Chińczycy to ustandaryzowany w latach 50. język mandaryński. Jego naukę komplikuje brak alfabetu, który zastępuje ok. 90 tys. szczegółowych znaków. Ale jak przekonują lektorzy tylko 2,5 tys. z nich jest powszechnie używanych, a żeby biegle czytać tekst wystarczy znać zaledwie 15 tys. "krzaczków".
Źródło: PAP, tvn24.pl