Na opublikowanym w Dzień Niepodległości USA na Instagramie zdjęciu Mark Zuckerberg zakrył twarze dwójki swoich córek. Wywołało to krytykę wielu internautów. Stacja CNN zwraca jednak uwagę na szereg zagrożeń, z jakimi wiąże się publikowanie w internecie zdjęć własnych dzieci.
4 lipca, w Dzień Niepodległości USA, właściciel koncernu Meta Mark Zuckerberg opublikował na Instagramie swoje zdjęcie z rodziną - żoną i trzema córkami. Uwagę internautów przykuł jeden szczegół - twarze dwóch starszych dziewczynek zostały zakryte emotikonami, tak aby nie dało się ich rozpoznać.
CNN zauważa, że pod wpisem pojawiło się z tego powodu wiele krytycznych komentarzy. Ludzie zarzucali, że choć to właśnie Zuckerberg stworzył wielkie platformy pozwalające milionom rodziców na publikowanie zdjęć ich dzieci, to sam chroni prywatność swoich córek. "Nawet Zuck (Zuckerberg - red.) nie ufa swoim własnym platformom, aby pokazać twarze swoich dzieci" - napisał jeden z użytkowników.
Publikowanie twarzy dzieci w internecie
Mark Zuckerberg oraz jego żona także na wcześniej publikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach nie pokazywali twarzy swoich dzieci. Na umieszczanych w internecie fotografiach widoczne były one zwykle tyłem lub z profilu. Według CNN ostatnio opublikowane zdjęcie przypomina jednak o szerszym trendzie użytkowników mediów społecznościowych, zwłaszcza tych znanych lub na co dzień pełniących "wysoko postawione" stanowiska. Osoby te starają się zachowywać coraz większą ostrożność przy udostępnianiu zdjęć, na których można by było rozpoznać twarze ich dzieci.
CNN zauważa, że jednym z zagrożeń wynikających z publikowania zdjęć w internecie jest kradzież tożsamości dziecka lub gromadzenie danych o jego historii, które będą mu towarzyszyć aż do dorosłości. Oprócz tego istnieje ryzyko wykorzystywania ich jako dziecięcej pornografii lub stworzenie zagrożenia dla tych dzieci w prawdziwym życiu, np. spowodowania prześladowania dzieci w środowisku szkolnym. "To do rodziców należy więc decyzja o ograniczaniu publikowania zdjęć swoich dzieci w internecie", podkreśla CNN.
Prywatność dzieci w internecie
Zakrywanie twarzy dzieci to symbol pokazujący, że daje się im kontrolę nad własnym życiem, twierdzi Leah Plunkett z Harvard Law School, autorka książki na temat odpowiedzialności rodziców za publikowanie w internecie zdjęć swoich dzieci. - Jeśli stracimy prywatność dzieci i nastolatków (...), pozbawimy je możliwości rozwijania się i opowiadania historii na ich własnych warunkach - stwierdziła. CNN wskazuje, że podobnych kroków nie podejmuje jednak większość zwykłych użytkowników platform społecznościowych.
Jak ponadto widać na zdjęciu Zuckerberga, zakrył on twarze tylko dwóch starszych córek, ale widoczna jest twarz najmłodszej. Według CNN może to sugerować, że w przypadku niemowlęcia ryzyko utraty prywatności jest mniejsze. Plunkett zauważyła jednak, że technologia oparta na sztucznej inteligencji pozwala na śledzenie zmian twarzy w czasie i może być w stanie dopasować wizerunek niemowlaka do tej samej osoby, gdy będzie już starsza, tym samym pozwalając na jej identyfikację.
Źródło: CNN, Instagram