Mieszkańcy Rzymu i turyści, którzy przed południem znajdowali się na jednym z najsłynniejszych placów miasta przecierali oczy ze zdumienia widząc, jak z wielkim hałasem runął ze Schodów Hiszpańskich deszcz kolorowych piłeczek.
Pół miliona piłeczek wypełniło cały plac, jednak nie na długo. Rzymianie i turyści zaczęli je od razu zbierać na pamiątkę tego niecodziennego wydarzenia.
Autorem happeningu był Graziano Cecchini - ten sam, który w październiku zeszłego roku wrzucił puszkę farby do fontanny di Trevi, zabarwiając w niej wodę na czerwono.
Cecchini powiedział, że poprzez happening chciał zwrócić uwagę na problemy Włoch, a w szczególności problem śmieci, z którym od dłuższego czasu zmaga się Neapol.
Sprawca zamieszania wraz z trzema pomocnikami został zatrzymany przez policję.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: aptn