Nowy minister sprawiedliwości w niebezpieczeństwie. Podczas piątkowego programu "Bohater Tygodnia" w TVN24, którego gościem był Zbigniew Ćwiąkalski, przewróciła się na niego scenografia.
Na początku rozmowy jedna z postaci, tworzących tło studia, niepokojąco drżała. Prowadzący program Andrzej Morozowski ostrzegł ministra, że scenografia może się zawalić. - Ale jak upadnie to na mnie, nie na pana - uspokajał Ćwiąkalski.
I stało się. Kartonowa postać runęła na Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Ten jednak - zupełnie niewzruszony - kontynuował wątek. - Nieee, może leżeć - uspokajał prowadzącego, który poderwał się z fotela.
Na koniec Ćwiąkalski zaznaczył, że może program miałby inny przebieg, gdyby ochraniali go oficerowie BOR-u. - Ja z ochrony BOR-u zrezygnowałem - podkreślił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24