Miał być wyszukany prezent pod choinkę, wyszedł super-interes. A 15-latek, który spodziewał się gry komputerowej, może dostać najwyżej lalkę Barbie...
Mieszkaniec Montrealu zamierzał zrobić swojemu synowi wyjątkowy prezent pod choinkę. Na poszukiwanie pożądanej przez 15-latka szczególnie atrakcyjnej gry wideo poświęcił dwa tygodnie. - Kiedy ją kupiłem, czułem się jakbym znalazł Świętego Graala, i to w ostatniej chwili - napisał później.
Świąteczną atmosferę w domu diabli wzięli, gdy któregoś dnia wrócił wcześniej z pracy - i przyłapał syna z kolegami palących marihuanę... Za karę wyszukana gra stała się już tylko niedoszłym prezentem.
Kanadyjczyk wystawił ją na licytację w internetowym portalu aukcyjnym. Pomysł okazał się interesem życia: gra zakupiona za 90 dolarów została wylicytowana przez pewnego Australijczyka, który zdecydował się zapłacić za nią aż 9 tysięcy dolarów.
Źródło: IAR, onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl