Upały, które dokuczają nam od kilku dni, źle znoszą także zwierzęta. Dlatego warto zrobić kilka prostych rzeczy, by zadbać o swojego psa. Jakich? Radziła w TVN24 Paulina Król z miesięcznika "Mój Pies".
- Psa warto okrywać mokrym ręcznikiem, zwłaszcza głowę. Chronimy w ten sposób mózg, kark i pachy. Można też włożyć psa do wanny - wyliczała Paulina Król.
Szybko jednak zastrzegła: - Nie należy wkładać czworonoga do zimnej wody tuż po tym, jak dłuższy czas przebywał na słońcu. Występuje wtedy szok termiczny tak jak u człowieka. To błąd, który często się popełnia. Psy nie mają wyczucia, ile mogą przebywać na słońcu, więc trzeba samemu o to zadbać.
W przypadku, gdy pies jest uwiązany na łańcuchu, powinien mieć - jak radziła wydawca "Mojego Psa" - dostęp do ocienionego miejsca i często zmienianej wody.
Podstawowy błąd, jaki popełniają właściciele psów, to pozostawianie ich podczas upałów w zamkniętym samochodzie. Dla czworonoga może się to zakończyć śmiercią.
- Pies się nie poci przez skórę, bo nie ma gruczołów potowych poci się poprzez zajanie. Jeśli jest w tak gorącym pomieszczeniu, jak samochód stojący na słońcu, który staje się puszką termiczną, nie może tego zrobić. Wtedy często omdlewa - powiedziała Król. I zaapelowała: - Bądźmy ludzcy, dbajmy o psy.
Przypomniała też, by podczas burz, które będą teraz często występować, nie głaskać psa, który boi się grzmotów i błyskania. - Nie uspokajać na siłę. Pies odbierze to, jako chwalenie go za to, że się boi - wyjaśniła Król. I poradziła, by przede wszystkim od małego przyzwyczajać pasa do ostrych dźwięków, np. rzucając pokrywką od garnka o podłogę.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24