Kanada zapowiedziała wprowadzenie ceł odwetowych w wysokości 25 procent na dodatkowe towary z USA o wartości 30 miliardów dolarów kanadyjskich (20,8 miliarda dolarów). To reakcja na wprowadzone przez administrację Trumpa cła na stal i aluminium, które w środę weszły w życie - podały władze Kanady w komunikacie.
Cła odwetowe będą dotyczyć amerykańskich produktów stalowych i aluminiowych, a także artykułów konsumpcyjnych, takich jak komputery i artykuły sportowe.
Amerykańskie taryfy celne na stal i aluminium zaczęły obowiązywać o północy z wtorku na środę czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 5 rano w środę w Polsce).
"Dolar za dolara"
Kanadyjski minister finansów Dominic LeBlanc powiedział, że nowe cła są zgodne z taryfami celnymi USA, działają na zasadzie "dolar za dolara" i zaczną obowiązywać w czwartek o 12.01 czasu nowojorskiego.
Łącznie kanadyjskie środki odwetowe obejmą produkty stalowe o wartości 12,6 mld CAD, aluminium o wartości 3 mld CAD i inne artykuły o wartości 14,2 mld CAD.
Melanie Joly, ministra spraw zagranicznych Kanady, powiedziała, że amerykańskie cła są nieuzasadnione. Dodała, że poruszy tę kwestię z sekretarzem stanu USA Marco Rubio na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych G7, które Kanada organizuje przez następne trzy dni w regionie Quebecu. - Musimy walczyć z tą bzdurą - powiedziała Joly.
Cła odwetowe
W zeszłym tygodniu rząd premiera Justina Trudeau nałożył cła na produkty amerykańskie o wartości 30 mld dolarów kanadyjskich - w tym setki artykułów konsumpcyjnych, takich jak napoje alkoholowe, kosmetyki i masło orzechowe - w odpowiedzi na decyzję prezydenta Donalda Trumpa o nałożeniu 25-procentowych ceł na wiele kanadyjskich towarów.
Komisja Europejska poinformowała w środę o nałożeniu ceł odwetowych przez UE na towary z USA o wartości 26 mld euro w odpowiedzi na cła nałożone przez Waszyngton. W pierwszej kolejności KE odwiesi cła z czasów pierwszej prezydentury Donalda Trumpa, a potem nałoży nowe, np. na wołowinę i cukier.
Cła Donalda Trumpa weszły w życie
Donald Trump podpisał memorandum w sprawie 25-procentowych ceł na import stali i aluminium w lutym, czym podsycił obawy o wybuch wojny handlowej pomiędzy USA a ich najważniejszymi dostawcami. - To jest duża sprawa. Czynimy Amerykę znowu bogatą - stwierdził prezydent, podpisując dokument.
Decyzja ta przywróciła wprowadzone przez niego w 2018 roku cła na stal importowaną ze wszystkich krajów oraz podwyższyła stawkę na aluminium z 10 do 25 proc.
Stal i aluminium
Wprowadzone taryfy najbardziej dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, UE, Japonię, Wielką Brytanię i Koreę Płd., czyli dużych eksporterów, którzy byli dotąd całkowicie lub częściowo wyłączeni z ceł ogłoszonych w 2018 roku.
Według danych American Iron and Steel Institute, największymi eksporterami stali w 2024 r. były Kanada (6,5 mln ton), Brazylia (4,5 mln) oraz Unia Europejska (4,3 mln, z czego za połowę odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia).
Zdecydowanie największym wytwórcą aluminium jest zaś Kanada, która odpowiada za ponad połowę całego importu tego metalu do USA. Unia Europejska (głównie Grecja, Niemcy i Austria) jest trzecim eksporterem, za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock