"Wódka ma być tania, żarcie niezdrowe, psy na łańcuchu, młodzież głupia". Burza po wecie

Karol Nawrocki
Szef kancelarii prezydenta o akcyzie na alkohol i podatku cukrowym
Źródło: TVN24
Przepisy zwiększające opłatę cukrową i akcyzę na alkohol nie uzyskały aprobaty prezydenta Karola Nawrockiego. Jak przekonywał, "gdyby intencje tych podwyżek były rzeczywiście prozdrowotne, znalazłby się w obu prosty zapis, że każda złotówka z dodatkowych wpływów trafia wyłącznie na ochronę zdrowia". W jego ocenie to między innymi "zasypanie ogromnej dziury budżetowej". W przestrzeni medialnej zawrzało.

Prezydent Karol Nawrocki odmówił podpisania nowelizacji dwóch kolejnych ustaw - podnoszącej opłatę cukrową oraz zwiększającą podwyżki akcyzy na alkohol.

Nowelizacja ustawy podnoszącej opłatę cukrową  zakłada podniesienie wysokości opłaty stałej za zawartość cukrów lub słodzików w napoju - z 0,50 zł do 0,70 zł - za zawartość cukrów w ilości równej lub mniejszej niż 5 g w 100 ml napoju lub za zawartość w jakiejkolwiek ilości co najmniej jednej z substancji słodzących oraz opłaty zmiennej - z 0,05 zł do 0,10 zł - za każdy gram cukrów powyżej 5 g w 100 ml napoju. Zapisano również podniesienie wysokości opłaty stałej za zawartość kofeiny lub tauryny, które występują m.in. w napojach energetycznych, z 0,10 zł do 1 zł.

Z kolei nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym zakłada zwiększenie skali podwyżek akcyzy na alkohol w przyszłym roku. Obecnie w ustawie zapisane są podwyżki tego podatku o 5 proc. w roku 2026 oraz o 5 proc. w roku 2027. Zawetowana ustawa miała podnieść stawki akcyzy w roku 2026 o 15 proc., a w roku 2027 - o 10 proc.

"Tego zapisu w ustawie o podwyżce akcyzy nie ma"

- Niestety na moje biurko trafiły znowu kolejne złe ustawy. Muszę więc powiedzieć nie. W moim "Planie 21" zapowiedziałem: nie podpiszę ustaw podnoszących podatki dla Polaków" - argumentował prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym w czwartek wieczorem w serwisie X przez kancelarię prezydencką.

Jak mówił dalej, "cel tej nowelizacji jest oczywisty". - Zasypanie ogromnej dziury budżetowej, za którą odpowiada rząd. Po jedenastu miesiącach mamy ponad 240 miliardów złotych deficytu. Zamiast uszczelniać system podatkowy, rząd sięga do kieszeni obywateli" - powiedział.

- Podatek w wysokości nawet 3,60 zł od dwulitrowego napoju czy soku to realny cios w domowe budżety. To także cios w rolników i sadowników w polską wieś. Objęcie podatkiem naturalnych cukrów zawartych w sokach owocowych uderza bezpośrednio w polskich plantatorów. Polska jest największym producentem jabłek w Unii Europejskiej. Te rozwiązania ograniczą inwestycje, zahamują innowacje i wzmocnią import kosztem krajowego kapitału. Nie można mówić także o zdrowiu publicznym, doprowadzając do sytuacji, w której polskich rodzin nie będzie stać na zdrowe, krajowe produkty. Trzeba uczciwie zapytać: czy drożej naprawdę znaczy zdrowiej? - ocenił prezydent.

Odniósł się także do odmowy podpisu pod zwiększeniem akcyzy za alkohol. - Podobnie nie mogę zgodzić się na podwyżkę akcyzy wprowadzanej w pośpiechu, bez czasu na przygotowanie się przedsiębiorców i konsumentów. To chaos i dowód złego zarządzania finansami państwa. Zamiast walczyć z mafiami VAT-owskimi, rząd wybiera najłatwiejszą drogę. Sięga znów po pieniądze Polaków - powiedział.

Stwierdził także, że "gdyby intencje tych podwyżek były rzeczywiście prozdrowotne, znalazłby się w obu prosty zapis, że każda złotówka z dodatkowych wpływów trafia wyłącznie na ochronę zdrowia". - Tego zapisu w ustawie o podwyżce akcyzy nie ma. To mówi więcej niż tysiąc deklaracji - skwitował.

"Najwyraźniej to nie są dla Prezydenta argumenty"

Argumenty prezydenta Karola Nawrockiego wzbudziły ogromne poruszenie w przestrzeni publicznej.

"Opłata cukrowa jest zła mimo że w całości finansuje ochronę zdrowia, a podwyżka akcyzy na alkohol jest zła bo rzekomo nie idzie na finansowanie ochrony zdrowia - tyle z dzisiejszego weta. A, jeszcze jedno, Panie Prezydencie, to my obniżyliśmy lukę VAT po Pana kolegach" - skomentował minister finansów i gospodarki Domański w czwartek późnym wieczorem także na portalu X.

Do prezydenckiego weta odniosła się także ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. "Codziennie w Polsce od alkoholu umiera 110 osób. Koszty społeczno-ekonomiczne spożywania alkoholu to ok 100 mld rocznie. Pieniądze z akcyzy można by przeznaczyć na ochronę zdrowia. Najwyraźniej to nie są dla Prezydenta argumenty" - napisała.

"Wódka ma być tania, żarcie niezdrowe, psy na łańcuchu, młodzież głupia, konflikty będziemy rozwiązywać na gołe pięści, a nie przy okrągłym stole. I pomyśleć, że "Patryotę" Przerwa-Tetmajer napisał w 1898…" - napisała z kolei Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy.

Do argumentów Karola Nawrockiego odniósł się także szef kancelarii premiera Jan Grabiec. "Prezydent Nawrocki ma gdzieś zwiększenie finansowania ochrony zdrowia przez największych trucicieli - biznes alkoholowy i oparty na cukrze. Wetuje nawet niewielkie zwiększenie nakładanych na nich podatków. Szkodnik w czystej postaci" - napisał w serwisie X.

Komentarze ekonomistów i doradców podatkowych

"Weto podwyżki opłaty cukrowej. Cola (1L) miała podrożeć o ok. 90 groszy, Energetyk miał podrożeć o ok 45 groszy" - skomentował z kolei ekonomista i analityk gospodarczy Rafał Mundry.

Jak dodał, "roczne wpływy miały wynieść ok 1,2 mld zł. 96,5% opłaty cukrowej zasila NFZ (8,5 mld zł miał dostać z tego NFZ w kolejnych 10 latach)". "Kieszenie Polaków uratowane" - skwitował.

Ekonomista skomentował także weto ustawy o wyższej akcyzie na alkohol. "Wódka miała podrożeć z 32 zł na 35 zł (ceny średnie), Wino z 25zł na 25,31 zł (tak, o 31 groszy), Piwo z 3,50 zł na 3,63 zł (o 13 groszy). Budżet państwa miał zyskać rocznie 2,8 mld zł (27 mld zł w 10 lat). "Kieszenie Polaków obronione" - dodał także.

Doradczyni podatkowa z Grant Thornton Małgorzata Samborska zaznaczyła, że "weto na podwyżkę tzw. podatku cukrowego oznacza bezpośrednio mniejsze wpływy do NFZ. PodatekCukrowy w 96,5% zasila bowiem NFZ. Wynika to wprost z ustawy o zdrowiu publicznym" - napisała w komentarzu pod nagraniem prezydenta Karola Nawrockiego.

Głos szefa kancelarii prezydenta

W sprawie weta głos w piątek zabrał także szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki. W programie Pierwszym Polskiego Radia przypomniał obietnicę prezydenta z kampanii wyborczej o niepodnoszeniu podatków. Podkreślił, że weta prezydenta są wetami konstruktywnymi, gdyż zmuszają rząd do pracy. - Weto to nie jest hamulec. Weto to jest inspiracja ze strony prezydenta do lepszej pracy. Tak było chociażby w przypadku ustawy dotyczącej obywateli Ukrainy - stwierdził szef KPRP.

Według niego, nowela ustawy o podatku akcyzowym była "zerwaniem i podeptaniem" mapy drogowej zmian stawek akcyzy na lata 2022-2027. - Rząd chciał złamać po raz kolejny umowę, tym razem z przedsiębiorcami. Nie ma na to zgody pana prezydenta - dodał Bogucki.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: