Pomysł Wigilii ustawowo wolnej od pracy budzi wątpliwości organizacji pracodawców. "To kolejna nieprzemyślana pod kątem gospodarczym propozycja" - zwracają uwagę i dodają, że "pracownik, jeżeli chce nie pracować w Wigilię, może skorzystać z urlopu wypoczynkowego".
Lewica w miniony piątek złożyła w Sejmie projekt zakładający, że Wigilia będzie dniem wolnym od pracy. Ministra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wyjaśniała wcześniej, że to, czy wolny od pracy będzie już tegoroczny 24 grudnia, zależy od tego, kiedy i w jakim tempie projekt ustawy będzie procedowany przez parlamentarzystów.
"Zły pomysł"
Dyrektor Departamentu Analiz i Legislacji Pracodawców RP Piotr Rogowiecki pytany przez redakcję biznesową portalu tvn24.pl o ustanowienie Wigilii dniem wolnym od pracy przekonuje, że "to zły pomysł".
"Nadal mamy do nadrobienia wyraźny dystans gospodarczy dzielący nas od krajów Europy Zachodniej. Tymczasem pojawiają się kolejne pomysły mające na celu ograniczenie czasu pracy Polaków - np. idea skrócenia tygodniowego czasu pracy" - pisze Piotr Rogowiecki.
"Jeden dodatkowy dzień wolny od pracy to dla gospodarki koszt ok. 6 mld zł. Już teraz mamy 13 dni wolnych od pracy. Ewentualne wprowadzenie kolejnego powinno być zrekompensowane likwidacją innego" - czytamy.
Zdaniem przedstawiciela przedsiębiorców "są także inne kwestie niż stricte gospodarcze". "Projektodawca uzasadnia swój pomysł tym, że pracownicy tego dnia i tak są wcześniej 'puszczani' do domu, a w firmach panuje rozprężenie i luźna atmosfera. Nie znam żadnych miarodajnych danych na ten temat" - podkreśla.
Czytaj więcej: Nowy dzień wolny od pracy. "Kładziemy projekt na stole" >>>
"Jednak nawet jeśli tak jest, to nie widzę uzasadnienia dla kolejnego, ustawowego ograniczania swobody działalności gospodarczej – jeżeli pracodawca uważa, że w Wigilię w jego zakładzie pracy pracownicy powinni wcześniej kończyć pracę, mieć luźniejszy dzień, czy też nie przychodzić w ogóle, to powinien mieć prawo do swobodnej decyzji w tym zakresie" - argumentuje Rogowiecki.
"Podobnie pracownik, jeżeli chce nie pracować w Wigilię, może skorzystać z urlopu wypoczynkowego, czy też urlopu na żądanie. Ustawowe ustanawianie szczęścia nigdy, długookresowo, nie przynosi pozytywnych rezultatów" - dodaje.
"Kolejna nieprzemyślana propozycja"
Także zdaniem ekspertki prawa pracy w Federacji Przedsiębiorców Polskich prof. Grażyny Spytek-Bandurskiej ustanowienie dodatkowego dnia wolnego od pracy to koszt dla gospodarki.
"To kolejna nieprzemyślana pod kątem gospodarczym propozycja, która jest nie do przyjęcia w obliczu rosnących kosztów. Wprowadzenie tak daleko idącej zmiany jeszcze w tym roku kalendarzowym mocno zaskoczy przedsiębiorców, którzy z dużym wyprzedzeniem planują swoją działalność i nie powinni być zaskakiwani takimi pomysłami" - podkreśla przedstawicielka organizacji pracodawców w korespondencji z tvn24.pl.
"Szczególnie intensywny jest koniec roku, ponieważ są rozliczane kontrakty, różne projekty i każdy dzień pracy jest wyjątkowo ważny. Są ułożone grafiki dla pracowników i każda ingerencja w organizację pracy rodzi dodatkowe problemy. Warto też mieć na uwadze, że dojdzie do intensyfikacji pracy w dni poprzedzające Wigilię" - zwraca uwagę.
"Jednocześnie bagatelizuje się też dobrą praktykę polegającą na tym, że pracodawcy ustalają ze swoją załogą, że w Wigilię praca trwa krócej, często też kobiety mogą korzystać z krótszego dnia pracy, a nawet wolnego" - dodaje.
Handel protestuje
Projekt Lewicy w sprawie wolnej od pracy Wigilii zakłada, że Wigilia będzie dniem wolnym od pracy - również dla pracowników placówek handlowych. Według obecnych przepisów handel w Wigilię możliwy jest do 14.00.
Przeciwko wprowadzeniu przepisów są również organizacje zrzeszające branżę handlową. Ostrzegają przed "stratami finansowymi, ale również ogromnymi utrudnieniami organizacyjnymi, kadrowymi i logistycznymi".
W koalicji podzieleni
W czwartek minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050-TD) mówiła w Radiu Zet, że Wigilia Bożego Narodzenia powinna być dniem wolnym od pracy, ale należy się zastanowić, czy nie ma innych dni wolnych, które nie są tak ważne. Dodała, że każdy dzień wolny to koszt dla gospodarki od 6 do 8 mld złotych.
W środę szef MRiT Krzysztof Paszyk (PSL) powiedział, że na pewno nie zgodzi się na wprowadzenie w tym roku wolnej od pracy Wigilii. Wcześniej minister rolnictwa Czesław Siekierski (także z PSL) mówił, że widzi możliwość, by Wigilia była dniem wolnym od pracy już w tym roku. Prezydent Andrzej Duda zadeklarował z kolei w Radiu Zet, że podpisałby ustawę przygotowaną przez posłów Lewicy, ponieważ zgadza się z pomysłem uczynienia Wigilii dniem wolnym.
Związkowcy są "za"
Solidarność i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) pozytywnie odniosły się do propozycji Lewicy.
Szef "S" Piotr Duda przekazał, że Solidarność "od lat stoi na stanowisku, że Wigilia powinna być dniem wolnym od pracy". Co więcej – jak wskazał – w zakładzie pracy, którym jest Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność", już wiele lat temu wpisano do zakładowego układu zbiorowego pracy 24 grudnia jako dzień wolny. Zwracał jednak uwagę na konieczność uwzględnienia w przepisach pracowników handlu.
Prezes Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Piotr Ostrowski podkreślił, że OPZZ jest za wszelkimi propracowniczymi rozwiązaniami. - Rozwiązanie to nam się bardzo podoba, zwłaszcza że już teraz bardzo dużo firm wprowadza wolne Wigilie w swoich regulaminach pracy – zauważył Ostrowski.
Zwrócił uwagę, że przy pracach nad projektem warto pochylić się nad zawodami, które nie mogą mieć tego dnia wolnego. - Chodzi o to, żeby w jakiś sposób można im to było zrekompensować – powiedział szef OPZZ.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock