Już niedługo Wigilia może stać się kolejnym dniem ustawowo wolnym od pracy. Projekt złożony przez Lewicę zakłada, że obejmie to także pracowników handlu, przez co sklepy byłyby tego dnia zamknięte. Branżowe organizacje ostrzegają przed "stratami finansowymi, ale również ogromnymi utrudnieniami organizacyjnymi, kadrowymi i logistycznymi".
Projekt Lewicy w sprawie wolnej od pracy Wigilii został skierowany do zaopiniowania. Zakłada on, że Wigilia będzie dniem wolnym od pracy - również dla pracowników placówek handlowych.
Według obecnych przepisów handel w Wigilię możliwy jest do 14.00.
"Nie wolno zapominać o szerszej perspektywie"
Prezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński w korespondencji z redakcją biznesową portalu tvn24.pl podkreśla, że "w pierwszej kolejności należałoby się zastanowić, dlaczego tego typu propozycje pojawiają się na dwa miesiące przed świętami".
- Wszystkie projekty gospodarcze powinny obowiązkowo mieć co najmniej 6 miesięczne vacatio legis. Do tego powinny one być poprzedzone odpowiednimi konsultacjami społecznymi. W każdym przeciwnym wypadku tego typu działania podważają zaufanie do państwa i stanowionego przez nie prawa - wyjaśnia.
Ptaszyński zwraca uwagę, że choć "rozpatrując to z perspektywy czysto pracowniczej tego typu projekty znajdują uzasadnienie w takich dniach jak Wigilia, to też nie wolno nam zapominać o szerszej perspektywie i tym w jaki sposób takie rozwiązanie będzie oddziaływać na gospodarkę – to również powinno być przedmiotem skrupulatnej oceny skutków regulacji".
"Straty finansowe i ogromne utrudnienia"
Do projektu ustawy krytycznie podchodzi także Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. Jak czytamy w przesłanym nam stanowisku, "branża handlowa sprzeciwia się" zgłoszonemu projektowi ustawy.
"Pomimo zapewnień Rządu o niezaskakiwaniu przedsiębiorców nieprzewidzianymi ruchami legislacyjnymi, rzeczywistość pokazuje, że nie dotrzymał on tej zapowiedzi. Zgłoszony projekt jest pójściem w przeciwnym kierunku niż wcześniejsza obietnica przywrócenia konsumentom możliwości robienia zakupów w wybranym przez nich dniu tygodnia. Przełoży się to nie tylko na straty finansowe, ale również ogromne utrudnienia organizacyjne, kadrowe i logistyczne" - podkreślono.
POHiD dodaje, że "zaproponowana nowelizacja dotyczy najgorętszego okresu dla branży handlowej i będzie skutkowała dużą stratą dla budżetu państwa".
Organizacja przypomina, że już według obecnych przepisów sieci handlowe stosują się do reguły bycia otwartymi w Wigilię nie dłużej niż do godziny 14:00.
"Proponowana zmiana nie ułatwi funkcjonowania pracownikom handlu, zmuszając ich do intensywniejszych działań w poprzedzające święto dni tygodnia. Dodatkowo praca w Wigilię stanowi dodatkowe źródło zarobku dla osób poszukujących pracy sezonowej, zwłaszcza studentów i emerytów" - czytamy.
Przedstawiciele dużych sieci handlowych zwracają także uwagę na konsumentów, którzy coraz częściej robią zakupy w różnych dniach i o różnych porach. "Osoby, które nie będą mogły przyjść do sklepów innego dnia niż Wigilia, nie zrealizują planowanych zakupów" - podkreślają.
Zdaniem POHiD zmiany w handlowym kalendarzu mogą przyczynić się także do większego marnowania żywności.
"Wskutek nowelizacji przed konsumentami stanie konieczność zrobienia zapasów na trzy dni wolne od handlu. W tym przypadku konsumenci będą mieli trudności we właściwym zaplanowaniu ilości zakupów na 3 dni, co poskutkuje zmarnowaniem nadmiarowych produktów. Podobne starty dotyczą zatowarowania sklepów i niesprzedanej żywności" - czytamy.
Czytaj więcej: Nowy dzień wolny od pracy. "Kładziemy projekt na stole" >>>
Wielkanocna wrzutka
Podobnie jak PIH, POHiD zwraca uwagę na czas wprowadzania nowelizacji.
"Pomysł zgłaszany jest na ostatnią chwilę, nie pozostawiając sieciom handlowym wystarczająco dużo czasu, by mogły przygotować się do tak istotnej zmiany, która dotyczy zarówno organizacji czasu pracy, jak i logistyki oraz zamówień" - oceniają przedstawiciele branży handlowej.
Co więcej, POHiD zwraca uwagę, że prócz zakazu handlu w Wigilię, w projekcie pojawił się również zapis proponujący ograniczenia sprzedaży w sobotę poprzedzającą Wielkanoc, "co wzbudza te same wątpliwości, które dotyczą zakazu handlu w Wigilię".
Organizacja apeluje o wycofanie się ze zgłoszonego pomysłu oraz "zwrócenie w kierunku dialogu i konsultacji uwzględniających branżę handlową".
Związkowcy są "za"
Solidarność i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) pozytywnie odniosły się w piątek do tej propozycji.
Szef "S" Piotr Duda przekazał, że Solidarność "od lat stoi na stanowisku, że Wigilia powinna być dniem wolnym od pracy". Co więcej – jak wskazał – w zakładzie pracy, którym jest Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność", już wiele lat temu wpisano do zakładowego układu zbiorowego pracy 24 grudnia jako dzień wolny. Zwracał jednak uwagę na konieczność uwzględnienia w przepisach pracowników handlu.
Prezes Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Piotr Ostrowski podkreślił, że OPZZ jest za wszelkimi propracowniczymi rozwiązaniami. - Rozwiązanie to nam się bardzo podoba, zwłaszcza że już teraz bardzo dużo firm wprowadza wolne Wigilie w swoich regulaminach pracy – zauważył Ostrowski.
Zwrócił uwagę, że przy pracach nad projektem warto pochylić się nad zawodami, które nie mogą mieć tego dnia wolnego. - Chodzi o to, żeby w jakiś sposób można im to było zrekompensować – powiedział szef OPZZ.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock