Przez decyzję szwajcarskiego banku centralnego i sytuację na rynku walutowym raty kredytów we frankach, w zależności od kwoty zadłużenia, wzrosną nawet o 300 złotych - wynika z wyliczeń głównego analityka Expander Advisors Jarosława Sadowskiego dla TVN24 Biznes. Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) podniósł w czwartek stopy procentowe do poziomu 0,5 procent z - 0,25 procent.
Czwartkowa podwyżka stóp procentowych w Szwajcarii jest drugą taką decyzją SNB w ostatnim czasie. W reakcji na podwyżkę stóp w Szwajcarii złoty umocnił się do franka do poziomu 4,96 zł, wobec 5,04 zł przed decyzją SNB. Według opinii części analityków rynek mógł spodziewać się większego zaostrzenia polityki pieniężnej.
Raty kredytów we frankach szwajcarskich
Decyzje SNB, ale także kurs szwajcarskiej waluty mają wpływ na wysokość rat kredytów indeksowanych lub denominowanych do franka szwajcarskiego. Podobnie jak w przypadku kredytów w złotym aktualizacja oprocentowania odbywa się najczęściej raz na trzy miesiące, więc nie każdy kredytobiorca zobaczy od razu podwyżki.
Wyliczenia głównego analityka Expander Advisors Jarosława Sadowskiego dotyczą przykładowych kredytów zaciągniętych w styczniu 2008 roku na 30 lat. W rachunkach uwzględniono nie tylko podwyżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych, ale również obecny kurs franka szwajcarskiego względem złotego.
Osoby, które zadłużyły się na ponad 300 tysięcy złotych, będą musiały zapłacić ratę wyższą o 131 złotych względem tej, którą płacą obecnie. Im wyższe zobowiązanie, tym wyższa podwyżka. Osoby które zadłużyły się na 500 tysięcy złotych, będą musiały zapłacić o 219 złotych więcej, a na 700 tysięcy złotych - o 306 złotych.
Kredyty we frankach
Jak informował pod koniec kwietnia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej, według danych BIK na koniec marca w spłacie było jeszcze 377,6 tys. kredytów frankowych na kwotę 91,35 mld zł.
Niektóre banki oferują klientom ugody zawierające propozycję zamiany kredytów indeksowanych lub denominowanych do franka szwajcarskiego na kredyty w złotym. Podstawą takiej ugody w przypadku części instytucji finansowych jest propozycja szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Polega ona na tym, że klienci mogą się rozliczać z bankami tak, jak gdyby ich kredyty od początku były kredytami złotowymi, oprocentowanymi według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę.
W innych przypadkach banki kierują do klientów własną ofertę, bez związku z propozycją KNF.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock