Stopy procentowe w Polsce bez zmian - taką decyzję podjęła Rada Polityki Pieniężnej (RPP). W czwartek odbędzie się konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego. "To na co warto będzie szczególnie zwrócić uwagę to osobiste wrażenie prezesa w kontekście tego, gdzie widzi inflację na koniec roku" - napisali ekonomiści mBanku. Ekonomiści największych banków w Polsce wskazują także, kiedy może dojść do pierwszej obniżki stóp procentowych. Konferencja Glapińskiego ma rozpocząć się o godzinie 15.
Rada Polityki Pieniężnej podczas kwietniowego posiedzenia utrzymała stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Główna, referencyjna stopa procentowa wynosi 6,75 proc. W czwartek odbędzie się konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego. Początek o godzinie 15.00.
Konferencja prasowa Adama Glapińskiego
"Prezes z pewnością odniesie się do wczorajszej decyzji o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian. Ważnym elementem wystąpienia będą także tendencje inflacyjne. Wstępny szacunek inflacji CPI za marzec (wysoka dynamika wzrostu cen m/m, dalszy wzrost inflacji bazowej) podkopuje scenariusz spadku inflacji do 6 procent na koniec 2023 przedstawiany przez prezesa NBP. W tym kontekście oczekujemy, że przed końcem tego roku nie będzie warunków do obniżek stóp procentowych" - napisali ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Zwrócili także uwagę, że "prowadzenie polityki pieniężnej bardzo się komplikuje ze względu na stagflacyjne tendencje: uporczywość wysokiej inflacji bazowej w Polsce pomimo recesji w konsumpcji, która trwa już dwa kwartały, widzimy wzrost ryzyka proinflacyjnej polityki budżetowej w okresie wyborczym, pogorszenie perspektyw PKB (załamanie kredytowe, recesja w USA, ryzyka dla Europy)".
W ocenie ekonomistów ING Banku Śląskiego "czas łatwych decyzji banków centralnych minął, co pokazuje zachowanie czeskiego banku centralnego, który wrócili do retoryki podwyżkowej". "Naszym zdaniem NBP wybierze stabilizację stóp. Dzisiejsze komentarze prezesa mogą być ostrożne w kontekście wspominanych czasami obniżek stóp" - prognozują ekonomiści.
Ekonomiści Banku Pekao wtórują, że obserwatorzy będą zwracać uwagę na sygnały mówiące o dalszych ruchach RPP, szczególnie w obliczu wolniejszego od oczekiwań osłabiania się presji inflacyjnej. W ocenie ekonomistów tego banku, wobec m.in. rosnącej inflacji bazowej, wzrosło ryzyko, że rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych przesunie się z czwartego kwartału 2023 roku na pierwszy kwartał 2024 roku. "Wciąż jednak uważamy, że bardziej prawdopodobna jest ta pierwsza data" - wskazali w czwartkowym komentarzu.
Tymczasem ekonomiści PKO BP podkreślili, że wynik kwietniowego posiedzenia RPP nie wpływa na ich oczekiwania dotyczące krajowej polityki pieniężnej. "Nadal zakładamy, że Rada zakończyła już cykl podwyżek stóp procentowych (choć oficjalnie cykl podwyżek został tylko zawieszony), a pierwsze obniżki możliwe są pod koniec bieżącego roku, pod warunkiem oczekiwanego spadku inflacji CPI. Niemniej, biorąc pod uwagę niepewność co do procesu dezinflacji oraz zaburzenia na rynkach finansowych, Rada najpewniej będzie powściągliwa w komunikowaniu ewentualnego luzowania polityki pieniężnej" - napisano.
Ekonomiści Santander Bank Polska zastanawiają się, czy Adam Glapiński w jakikolwiek sposób rozmiękczy swoje wcześniejsze przewidywania co do tego, że inflacja do końca roku może spaść do 6-7 proc. "Jeśli tak, to będzie to kolejny sygnał, że bank centralny coraz mniej rozważa możliwość rozpoczęcia obniżek stóp procentowych jeszcze w tym roku" - ocenili. Ich zdaniem "ostatnie dane inflacyjne zmniejszyły prawdopodobieństwo" realizacji scenariusza dotyczącego inflacji, o którym mówił szef NBP.
"W drugiej połowie roku posiedzenia nabrać mogą nieco rumieńców"
Zdaniem ekonomistów mBanku "to na co warto będzie szczególnie zwrócić uwagę podczas konferencji prasowej to osobiste wrażenie prezesa w kontekście tego, gdzie widzi inflację na koniec roku". "Ostatnim razem padały wartości 7 proc., a nawet 6 proc. Tymczasem ostatnie dane pokazały, że jak dotychczas dezinflacja sprowadzała się jedynie do efektów statystycznych. Presja cenowa pozostaje silna, a osiągnięcie jednocyfrowej inflacji w tym roku może być trudne" - podkreślili.
W ocenie ekonomistów dodatkowym czynnikiem niepewności może stać się ostatnia decyzja OPEC+ (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową oraz jej sojusznicy) o ograniczeniu produkcji ropy naftowej. "Ewentualne trwałe podniesienie cen surowca znalazłoby swoje odzwierciedlenie nie tylko w inflacji ogółem, ale prawdopodobnie także w inflacji bazowej (stosunkowa łatwość przenoszenia wyższych kosztów na klienta końcowego). Z drugiej strony Rada będzie musiała się mierzyć ze środowiskiem spowolniania aktywności gospodarczej" - czytamy.
Ponadto ekonomiści zwrócili uwagę, że "z biegiem czasu pojawi się większy rozdźwięk między członkami Rady w kontekście tego, gdzie powinny znajdować się stopy procentowe". "Z tyłu głowy należy mieć jednak wybory parlamentarne i wynikające z niej potencjalne poluzowanie polityki fiskalnej. W takim scenariuszu wydaje się, że Rada powinna niejako 'kontrować' ten ruch, co w praktyce mogłoby oznaczać chęć utrzymania dotychczasowego poziomu stóp przez dłuższy czas (odważniejsze wycofanie się z obniżek w tym roku)" - dodano.
Zdaniem ekonomistów mBanku "przestrzeni do obniżek stóp w tym roku nie będzie". "Taki jest też nasz scenariusz bazowy. Niemniej można liczyć na to, że w drugiej połowie roku posiedzenia nabrać mogą nieco rumieńców" - oceniono.
Glapiński o stopach procentowych
O możliwych obniżkach Adam Glapiński mówił m.in. na ostatniej konferencji prasowej 9 marca br. Szef banku centralnego podkreślał wprawdzie, że Rada nie ogłosiła zakończenia cyklu podwyżek i jest w punkcie "wait and see" (czekaj i patrz - red.), ale przyznał, że liczy, iż "będzie można obniżyć w ostatnim kwartale stopy procentowe".
- To jest jednak moje zdanie, nie rozmawiałem o tym nawet z członkami Rady, każdy z nich ma inną wizję. W ogóle o tym nie rozmawiamy. Gdy inflacja wynosi 17,2 procent (tyle wskazywały wstępne dane za styczeń - red.), nie rozmawiamy o obniżkach, dyskutujemy raczej o podwyżkach - zastrzegał Glapiński podczas marcowej konferencji.
Źródło: TVN24 Biznes