Ponad 5 procent. Tak wygląda przepasć pomiedzy rentownością obligacji Niemiec i Hiszpanii.
Hiszpański rząd ma gigantyczny ból głowy, bo próbuje oszczedzać, a z drugiej strony rosną koszty obsługi zadłużenia. Jakby tego było mało, poważne turbulencje przeżywa sektor bankowy. Rynek zaczyna mówić o tym, że Hiszpania podobnie jak Grecja, czy Irlandia poprosi o podłączenie do finansowej kroplówki Międzynarodowego Funduszu Walutwoego i Komisji Europejskiej. Rozmowa z Grzegorzem Zatrybem, zarządzającym Skarbiec TFI.Cue In:Cue Out: