"Straż Graniczna wprowadziła na granicy polsko-słowackiej stałe i doraźne kontrole busów i innych pojazdów mogących przewozić nielegalnych migrantów z tego kierunku" - napisał w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Rzeczniczka prasowa Karpackiego Oddziału Straży Granicznej mjr Dorota Kądziołka podkreśliła, że takie kontrole nie oznaczają tymczasowego przywrócenia kontroli granicznych. Wcześniej w rozmowie z TVN24 informowała, że Straż Graniczna intensywniej dokonuje kontroli wyrywkowych na głównych szlakach komunikacyjnych. Kądziołka przekazała, że zatrzymywani są przede wszystkim obywatele Turcji, Iraku i Syrii.
Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek w Kraśniku (woj. lubelskie) zapowiedział wprowadzenie kontroli na granicy polsko-słowackiej. Szef rządu przekazał, że kontrole mają dotyczyć "busów, samochodów, autobusów", co do których istnieje podejrzenie, że mogą nimi podróżować imigranci próbujący nielegalnie przekroczyć granicę.
We wtorek szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował w serwisie X (dawniej Twitter), że "Straż Graniczna wprowadziła na granicy polsko-słowackiej stałe i doraźne kontrole busów i innych pojazdów mogących przewozić nielegalnych migrantów z tego kierunku". Minister Kamiński podał, że powodem zmian jest nasilona presja migracyjna szlakiem bałkańskim przez Słowację.
Kontrole wyrywkowe w Polsce
W okolicy jednego z głównych przejść granicznych ze Słowacją, w Chyżnem, działa patrol Straży Granicznej prowadzący wyrywkowe kontrole, ale ruch odbywa się bez żadnych zakłóceń. Rzeczniczka Karpackiego Oddziału Straży Granicznej mjr Dorota Kądziołka przekazała Polskiej Agencji Prasowej, że takie kontrole nie oznaczają tymczasowego przywrócenia kontroli granicznych.
Na temat intensywniejszych działań Straży Granicznej mjr Dorota Kądziołka mówiła też wcześniej we wtorek w rozmowie z TVN24. - Wczorajsze (poniedziałkowe - red.) zapowiedzi dotyczą sytuacji intensyfikacji naszych działań, ale my z taką sytuacją już mamy od jakiegoś czasu do czynienia, ponieważ jako Straż Graniczna zauważamy tendencję lawinowego wzrostu nielegalnej migracji z tak zwanego szlaku bałkańskiego - mówiła przedstawicielka Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, który ochrania granicę polsko-słowacką w Małopolsce. Jak tłumaczyła, "wcześniej szlak był bardziej zachodni i prowadził przez Austrię".
Kądziołka przekazała, że nasiliła się też współpraca polsko-słowackich służb. - Po pierwsze, jest to współpraca polegająca na wymianie informacji, jak też na wspólnych patrolach czy innych działaniach podejmowanych wspólnie przez obie służby - powiedziała.
Tendencję wzrostową zauważono od początku wakacji. - W tym roku w Karpackim Oddziale Straży Granicznej ujawniono i zatrzymano 149 nielegalnych migrantów, natomiast w analogicznym okresie ubiegłego roku takich przypadków mieliśmy 13 - podała mjr Dorota Kądziołka.
- Jako Straż Graniczna, pełniąca służbę na wewnętrznej granicy strefy Schengen, mamy uprawnienia do dokonywania kontroli wyrywkowych, mamy uprawnienia bardziej policyjne. Nie mamy jeszcze na chwilę obecną stanu tymczasowego przywrócenia kontroli granicznych. W związku z tym, że taki stan nie został ogłoszony, dokonujemy naszych standardowych czynności - podkreśliła.
Kontrole wyrywkowe mają na celu ustalenie legalności pobytu cudzoziemców na terenie naszego kraju. - Te kontrole są stale dokonywane, ale one nie są dokonywane na granicy, tylko na głównych szlakach komunikacyjnych i drogach dojazdowych do granicy - wskazała przedstawicielka Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Kontrole są kierowane w miejsca typowane na podstawie wcześniejszych informacji posiadanych przez Straż Graniczną.
Obywatele których państw są zatrzymywani?
Kądziołka wyjaśniała, kontrole są dokonywane wobec środków transportu i osób, co do których zachodzi przypuszczenie, że znajdują się w Polsce nielegalnie.
- Zatrzymujemy obywateli różnych państw, przede wszystkim mamy tutaj do czynienia z Turcją, Irakiem, Syrią - przekazała, dodając, że tendencją jest, że cudzoziemcy poruszają się w grupach zorganizowanych. Wśród osób organizujących transport cudzoziemców "dominują Gruzini".
Co dzieje się z takimi osobami? - Przede wszystkim są podejmowane procedury zobowiązujące cudzoziemców do powrotu w momencie, kiedy okazuje się, że przekroczenie granicy nastąpiło w sposób nielegalny, jak i pobyt jest nielegalny. Część z tych osób stara się o ochronę międzynarodową, głównie dotyczy to obywateli Turcji narodowości kurdyjskiej. Mamy też możliwość przekazywania cudzoziemców stronie słowackiej w ramach tak zwanej readmisji uproszczonej - tłumaczyła przedstawicielka Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Jak wskazała, najczęściej są stosowane procedury deportacyjne. Do tego czasu osoby są umieszczane w ośrodkach.
Ponadto z ustaleń Straży Granicznej wynika, że nie mówimy o uchodźcach, tylko o migracji ekonomicznej. - Większość z tych osób decyduje się na to, że krajem docelowym ich podróży są Niemcy, wręcz nie chce korzystać z ochrony międzynarodowej na terytorium naszego kraju. Cudzoziemcy sami sobie wybierają kraj, gdzie chcą składać wnioski o taką ochronę - powiedziała mjr Dorota Kądziołka.
Kolejne zatrzymania
Jak poinformowała, do zatrzymań dwóch grup cudzoziemców doszło też ostatniej doby. - Doszło do ujawnienia i zatrzymania dwóch grup cudzoziemców. Jeden z rejonów to były okolice Krakowa, autostrada A4. Tam doszło do zatrzymania 22 migrantów nielegalnie przebywających na terenie naszego kraju - podała przedstawicielka Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Dodała, że pojazdami kierowali czterej Gruzini.
- Drugie zatrzymanie nastąpiło w rejonie byłego przejścia granicznego w miejscowości Chyżne. Doszło do zatrzymania 14 Turków, przewożonych przez Syryjczyka - poinformowała Kądziołka.
O rosnącej presji na granicy ze Słowacją rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska informowała Polską Agencję Prasową na początku września. Podkreślała, że liczba migrantów zatrzymywanych przy tej granicy systematycznie rośnie od początku roku.
W styczniu były to trzy osoby, w lutym - sześć, w marcu - 34, w kwietniu - siedem, w maju - 22, w czerwcu - 29, w lipcu - 48, a w sierpniu - 163. Daje to ponad 300 zatrzymanych, podczas gdy w takim samym okresie zeszłego roku było ich 72. Jeszcze więcej osób zatrzymywanych jest we wrześniu - zdarzyło się, że w ciągu jednego dnia na różnych odcinkach polsko-słowackiej granicy zatrzymanych zostało w sumie 101 osób.
Poseł PiS o konsultacjach z władzami Słowacji
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości był pytany we wtorek w Radiu Wnet o zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. Poseł PiS powiedział, że kwestia przywrócenia kontroli na polsko-słowackiej granicy jest na etapie konsultacji z władzami Słowacji.
- Tu nie ma jeszcze żadnych decyzji. Takie tymczasowe przywrócenia kontroli to nie jest nic, co się nie dzieje od czasu do czasu (...) My skupiamy się na tym, żeby Polska była bezpieczna - powiedział Fogiel.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24