"Rz" cytuje Jolantę Jankowską, regionalnego dyrektora Alba Region Południe, która mówi o obserwowanym w ostatnich miesiącach niepokojącym trendzie dotyczącym spadku ilości odpadów zbieranych selektywnie, a zwłaszcza takich, które mają odpowiednią wartość opałową.
"Niestety, istnieje spore prawdopodobieństwo, że śmieci, zamiast do recyklingu, trafiają prosto do pieców, zatruwając powietrze" - pisze dziennik.
Mniej śmieci na wysypiskach
Oddziały firmy Alba - informuje dziennik - zajmują się odbiorem odpadów m.in. w takich miastach jak Wrocław, Zabrze czy Wałbrzych. Według "Rzeczpospolitej" w innych częściach Polski widać jednak podobne zjawisko. Potwierdzają to urzędnicy samorządowi oraz aktywiści zajmujący się walką ze smogiem.
- Część gmin donosi o tym, że ilość odpadów trafiających na wysypiska jest mniejsza niż w analogicznym okresie poprzedniego roku - mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.
- Słyszymy też, że na przykład tak zwane gabaryty trafiają rzadziej na wysypiska. Można podejrzewać, że te odpady będą spalane - dodaje.
Zmniejszenie ilości śmieci odbieranych przez specjalistyczne firmy może mieć też inne wytłumaczenie. "Kryzys sprawił, że zaczęliśmy mniej kupować, a co za tym idzie, 'produkujemy' też mniej odpadów" - zastrzega "Rzeczpospolita".
Prezes PiS o tym, czym można palić
W październiku mieszkaniec Wejherowa spalał w kozie wiórowe płyty meblowe i odmówił przyjęcia mandatu, powołując się na słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na początku września podczas spotkania z mieszkańcami w Nowym Targu mówił: - Trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami, (...) bo po prostu Polska musi być ogrzana.
Tak odpowiedział na jedno z pytań, w którym wskazywano na drogi węgiel i gaz oraz na "najbardziej rygorystyczne" przepisy antysmogowe, które "uderzają w najbiedniejszych, ograniczając palenie drewnem".
Autorka/Autor: kris/ams
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita", TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock