Poseł Łukasz Mejza, były wiceminister sportu i kandydat Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych wyborach, wywołał kolejną kontrowersję. Wszystko za sprawą adnotacji, jakiej dokonał w oświadczeniu majątkowym, a która dotyczyła byłego premiera Donalda Tuska. "Widziałem tysiące oświadczeń majątkowych, ale czegoś tak absurdalnego jeszcze nie" - ocenił w mediach społecznościowych Radosław Karbowski, który w mediach społecznościowych analizuje dokumenty publikowane przez parlamentarzystów.
Na stronach Sejmu opublikowano oświadczenia majątkowe posłów na koniec kadencji. Na dokument złożony przez Łukasza Mejzę zwrócił uwagę Radosław Karbowski.
"Fragment oświadczenia majątkowego złożonego przez Łukasza Mejzę na koniec kadencji. Ten dokument to jakiś brudnopis, czy o co tutaj chodzi?" - zapytał w serwisie X (dawniej Twitter). "Widziałem tysiące oświadczeń majątkowych, ale czegoś tak absurdalnego jeszcze nie" - dodał.
Wszystko za sprawą wpisu, który widnieje na drugiej stronie oświadczenia majątkowego Łukasza Mejzy. "PS Pogonimy Tuska! Do Berlina" - napisał poseł w dokumencie.
"Czy poseł Łukasz Mejza na pewno osiągnął wiek pozwalający na startowanie w wyborach parlamentarnych?" - skomentował w mediach społecznościowych Krzysztof Izdebski, z Open Spending EU Coalition, ekspert Fundacji Batorego.
Próbowaliśmy się w piątek skontaktować z posłem Mejzą poprzez jego biuro poselskie. Jednak do czasu publikacji materiału nie dostaliśmy odpowiedzi na zadane przez nas pytania.
Oświadczenie majątkowe Łukasza Mejzy
Z oświadczenia majątkowego na koniec kadencji wynika, że Łukasz Mejza zgromadził środki w walucie polskiej w wysokości około 500 tys. zł, 1500 euro i 200 dolarów. Parlamentarzysta jest właścicielem mieszkania o powierzchni 59 m2 o wartości około 500 tys. zł.
Poinformował w oświadczeniu, że otrzymał prawie 101,5 tys. zł uposażenia poselskiego i nieco ponad 34 tys. zł diety parlamentarnej. Mejza wykazał też dochód w wysokości 115,3 tys. zł z tytułu posiadanych udziałów w spółkach handlowych.
W oświadczeniu majątkowym nie ma informacji o jakichkolwiek składnikach mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł. Jednocześnie poseł spłaca liczne zobowiązania, m.in. kredyt mieszkaniowy (do spłaty około 180 tys. zł), pożyczkę od osoby fizycznej (około 300 tys. zł) oraz pożyczkę z Kancelarii Sejmu w wysokości 40 tys. zł.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2021 Prezydium Sejmu nałożyło na Łukasza Mejzę karę nagany w związku z "niedopełnieniem obowiązku" złożenia wymaganego prawem oświadczenia majątkowego - informował tvn24.pl.
Łukasz Mejza i publikacje na temat jego firmy
Łukasz Mejza ma 32 lata i pochodzi z Zielonej Góry. Na stronie Sejmu przedstawiany jest jako poseł niezrzeszony reprezentujący okręg wyborczy nr 8, właśnie w Zielonej Górze. W Sejmie zasiada od 16 marca 2021, kiedy to złożył ślubowanie. Objął mandat po śmierci posłanki Polskiego Stronnictwa Ludowego Jolanty Fedak.
Choć do parlamentu wszedł z list PSL, to nie dołączył do klubu parlamentarnego. Związał się z obozem władzy. Pod koniec października 2021 roku został powołany na funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Dziś wiązany jest ze środowiskiem republikanów Adama Bielana, wspierających PiS.
Łukasz Mejza ponownie ubiega się o mandat posła. Startuje w wyborach parlamentarnych z list Prawa i Sprawiedliwości.
W listopadzie 2021 roku portal Wirtualna Polska napisał o firmie Łukasza Mejzy. Z ustaleń portalu wynikało, że obiecywała ona leczenie umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na alzheimera, parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Z publikacji wynikało również, że miał on osobiście przekonywać rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Tymczasem metoda nie miała potwierdzenia medycznego.
Reporter TVN24 rozmawiał po publikacjach z rodziną, której obiecywano pomoc. Mieli lecieć do Meksyku, by poddać terapii sześcioletnią córkę chorą na mukowiscydozę. Dopiero podczas zbiórki pieniędzy jedno ze stowarzyszeń zwróciło uwagę, że "coś jest nie tak".
Jak informowała niedawno WP, prokuratura w Warszawie prowadzi śledztwo dotyczące działalności firmy Łukasza Mejzy, która oferowała niesprawdzone terapie dla chorych dzieci.
Czytaj także: Łukasz Mejza na listach PiS. "Prawdziwy symbol upadku moralnego w polskim parlamencie"
Mejza u boku Kaczyńskiego
W ubiegłą sobotę Mejza wraz z innymi kandydatami PiS z województwa lubuskiego wziął udział w konwencji wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim, w czasie której przemawiał szef rządzącej partii Jarosław Kaczyński.
- To, że dzisiaj Jarosław Kaczyński daje mu kolejną szansę, jest absolutnym skandalem - powiedział kilka dni temu w rozmowie z TVN24 poseł Polski 2050 Paweł Zalewski, odnosząc się do startu Łukasza Mejzy z list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu. Polityk Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak ocenił, że "Mejza to prawdziwy symbol upadku moralnego w polskim parlamencie".
Udziału Mejzy u boku Jarosława Kaczyńskiego w sobotnim wiecu PiS bronił poseł tej partii Bartosz Kownacki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kim jest Łukasz Mejza? Poseł i były biznesmen na listach PiS
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24