Krzysztof Kuśmierowski nie jest już prezesem PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, zrezygnował po niecałym tygodniu od powołania - przekazała rzeczniczka PGE GiEK Sandra Apanasionek. Przedstawiciele spółki nie będą komentowali okoliczności rezygnacji - podano. Jego następca ma zostać wyłoniony w konkursie.
Rezygnacja prezesa
Rzeczniczka spółki przypomniała, że sześć dni temu, w środę 14 lipca 2021 roku Rada Nadzorcza PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, "w wyniku przeprowadzonego konkursu, wybrała Krzysztofa Kuśmierowskiego na stanowisko prezesa zarządu spółki".
- We wtorek 20 lipca 2021 roku Krzysztof Kuśmierowski złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu PGE GiEK, będzie jednak pełnił obowiązki do czasu rozstrzygnięcia konkursu na prezesa zarządu spółki. Konkurs zostanie rozpisany zgodnie ze statutem spółki - podała.
Odwołana prezes
30 czerwca Rada Nadzorcza PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna odwołała Wiolettę Czemiel–Grzybowską z funkcji prezesa spółki. Wtedy rzeczniczka zapewniła tylko, że "przyczyną odwołania byłej pani prezes nie była sytuacja w Elektrowni Turów" - zaznaczyła trzy tygodnie temu Apanasionek.
Czemiel-Grzybowska została powołana na stanowisko prezesa PGE GiEK w kwietniu 2020 r. Do stycznia 2020 r. była wiceprezesem ds. rozwoju i inwestycji Polskiej Spółki Gazownictwa.
PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna to jedna ze spółek wchodzących w skład Grupy Kapitałowej PGE. Skupia główne aktywa wytwórcze i wydobywcze Grupy PGE - Elektrownie: Bełchatów, Turów, Opole i Dolna Odra oraz kopalnie węgla brunatnego Bełchatów i Turów.
PGE GiEK jest największym wytwórcą energii elektrycznej w Polsce, dostarcza ok. jednej trzeciej krajowego zapotrzebowania. Ma też niemal 90-procentowy udział w krajowym wydobyciu węgla brunatnego.
Pytania o postój nowego bloku
W ostatnim czasie głośno jest w szczególności o sprawie elektrowni Turów i pobliskiej kopalni. Nowy blok energetyczny o mocy 496 megawatów w Elektrowni Turów został 19 czerwca wyłączony po nieco ponad miesiącu od oddania do eksploatacji.
- Postój bloku numer 7 został zaplanowany i uzgodniony z wykonawcą przed przejęciem bloku do eksploatacji - przekonywał we wtorek dyrektor Elektrowni Turów Oktawian Leśniewski. Jak powiedział, podczas przeglądu wykonawca poinformował o konieczności zwiększenia zakresu prac w obszarze elektrofiltra oraz młynów węglowych.
Wcześniej "Gazeta Wyborcza" napisała, że błędy popełniono i przy projektowaniu, i przy uruchamianiu elektrowni. Jak podał dziennik, blok miał być niedostosowany do jakości węgla z kopalni Turów. - Jakość tego surowca jest zbyt słaba jak na potrzeby nowego bloku – stwierdził, cytowany przez "GW", informator. Właśnie dlatego zatkały się filtry.
Spór o kopalnię Turów
Z kolei pod koniec maja TSUE nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu rozpatrywanego w związku ze skargą Czech. W ocenie Pragi kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce przystąpiła Komisja Europejska.
Czechy wniosły do TSUE o ukaranie naszego kraju karą finansową w wysokości 5 mln euro dziennie "za niewykonanie obowiązku natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów".
W Pradze trwają rozmowy polsko-czeskie w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów, które mają doprowadzić do powstania umowy międzyrządowej, która określi warunki, na jakich Czechy wycofają skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: gkpge.pl