Jak wygląda sytuacja z polskim kryzysem zbożowym? Zależy kogo się pyta. Rolnicy pokazują pełne magazyny. Rząd przekonuje, że problemu już nie ma, ale przyznaje, że niebawem może znów być. Materiał Macieja Warsińskiego z magazynu "Polska i Świat".
Rząd twierdzi, że kryzys zbożowy to przeszłość. Ten rolnik jest innego zdania. Sprzedał tylko tyle zboża, ile rząd dotował. Resztę zostawił. - Bo po prostu uważamy, że koszty produkcji przewyższyłyby tę cenę, która jest w tej chwili proponowana na rynku - powiedział Andrzej Sobociński, rolnik z Żuław.
Kryzys zbożowy w Polsce
Problem trwa od miesięcy, gdy okazało się, że na polski rynek wlewało się bez kontroli zboże ukraińskie, gdy polscy rolnicy nie sprzedawali swoich produktów, bo PiS-owski minister rolnictwa prosił, żeby się wstrzymali. I w końcu, gdy rynek nasycił się tak, że ceny poleciały w dół, magazyny zasypano ziarnem do pełna.
A niepokoju dostarczyła jeszcze zeszłotygodniowa wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie. - Na razie są ustanowione pewne rozwiązania. Ja mam nadzieję, że będzie możliwość, żeby te rozwiązania zostały jak najszybciej zluzowane - mówił Duda.
- Mam zapewnienie od Ursuli von der Leyen, że po 15 września blokada nie będzie kontynuowana - dodał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Po 15 września wygasa obecna umowa pięciu krajów z Komisją Europejską na blokadę pięciu produktów ukraińskich. I choć żadne deklaracje nie padły, to widać, że rozmowy trwają i rolników niepokoją.
- Przepraszam bardzo, to jest coś, co zakrawa mi na to, że broni się interesów czyichś, a nie naszych - stwierdził Sobociński.
Ministerstwo a problem zbożowy
Resort rolnictwa ustami swojego szefa przekazuje, że problem jest, że problem widzi. I na tym koniec. - Dla mnie jest to rzecz niepokojąca, oczywiście nie będę tego ukrywał, ale na pewno będziemy razem walczyć - powiedział Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
To faktycznie dla rolników może być niepokojące, bo jeśli rząd musi negocjować ze swoim kolegą z partyjnych ław, politykiem PiS, unijnym komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim, a nie przedstawia rozwiązań, to nadzieja gaśnie.
- Jeżeli prezydent, rząd, komisarz z PiS-u zgodzili się na to, że od 15 września będzie uwolnienie i pełna, wolna amerykanka, to jesteśmy w tragicznym momencie - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Według Izby Zbożowo-Paszowej nadwyżki ziarna po kryzysie zbożowym nie udało się sprzedać. - My nadal zostaniemy, jeśli chodzi o końcówkę tego sezonu i wejście w nowy sezon, zostaniemy z dwa razy większymi zapasami niż było to w poprzednich latach - stwierdziła prezeska Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska.
Według rolniczych związków to 9 milionów ton. Może i tyle, ale to jest wszystko, nawet pieczywo i płatki, próbuje przekonywać minister. - Mąki, grysiki, kasze, słód, gluten, ciasta, makarony, płatki, chleb, chrupki, herbatniki, mace, tosty - wymieniał Telus.
Zbliżają się żniwa
Zboża jest według ministra 3-4 miliony ton i na bieżąco się je skonsumuje, a rolnikom dopłacono 15 miliardów złotych, więc powinni być szczęśliwi.
- Narobili straty gospodarce narodowej 15, ponad 20 prawie miliardów złotych na rynku rolnym, przez tę nieudolność blokady granicy z Ukrainą. I dzisiaj wychodzą i bezczelnie Polakom mówią, największa w historii pomoc z 15 miliardów polskiej wsi. Ty oszuście jeden, ty. No Telus, jesteś oszust, ja ci to mówię publicznie. Płacicie pieniędzmi podatników za własną nieudolność - powiedział Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku Rolników i Organizacji Rolniczych.
- Polska nie ma problemu z Ukrainą i Ukraińcami. Polska ma problem z oligarchią ukraińską - powiedział wicemarszałek Senatu z PSL Michał Kamiński.
- Jeżeli byłoby przywrócone cło, to oni nawet jeżeli wieźliby te towary do Polski, one wyjadą do Afryki, do krajów Bliskiego Wschodu, to to cło zostanie im zwrócone, więc nie byłoby problemu. I to jest jedyny model, który będzie dawał nam poczucie bezpieczeństwa i utrzymanie tego bezpieczeństwa - mówił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
Zaniepokojeni rolnicy od szefa rządu Mateusza Morawieckiego usłyszeli jedynie to: - Będziemy podejmowali wtedy adekwatne działania, jednak trudno mi teraz powiedzieć co to będzie.
Żniwa za chwilę. Wielu rolników może i zbierze plony, ale nie będzie miało gdzie ich trzymać i co z nimi zrobić.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Aleksandr Ozerov/Shutterstock