Zarząd Krajowego Zasobu Nieruchomości (KZN) został odwołany - poinformowała w środę minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Szefowa MFiPR mówiła o "szokującym" wzroście pensji w KZN-ie. Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała, że do Prokuratora Generalnego zostanie skierowany list otwarty od pracowników KZN oskarżający zarząd o "skrajnie nieobyczajne zachowanie".
Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podczas środowej konferencji prasowej mówiła, że Krajowy Zasób Nieruchomości powstał 6,5 roku temu, a trzy lata temu został uruchomiony program Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM). Celem programu było zbudowanie jak największej liczby mieszkań dla młodych polskich rodzin, które nie mają zdolności kredytowej, ale są w stanie wynajmować mieszkanie z docelowym dojściem do jego własności.
Jak mówiła szefowa MFiPR, przez trzy lata został zbudowany "jeden blok z 40 mieszkaniami". - To jest tyle, ile KZN ukończył inwestycji w ciągu tych trzech lat - podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz. Minister wyjaśniała, że "powstało 46 Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych, czyli spółek, współwłasności państwa oraz poszczególnych gmin i z tych 46 Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych tylko jedna ukończyła inwestycję".
- Przy takich efektach pensje w KZN-ie rosły w sposób szokujący. W 2018 roku wynagrodzenia osobowe to było w sumie 1,7 miliona złotych, w 2023 roku prawie 9 milionów złotych, czyli wzrost około 4,5-krotny. Przekracza to dosyć znacząco inflację i wszelkie inne powody, dlaczego mogłyby tak urosnąć pensje - dodała minister funduszy.
Nowe władze Krajowego Zasobu Nieruchomości
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podjęła decyzję o zmianach w zarządzie Krajowego Zasobu Nieruchomości. - Z dniem 31 grudnia (2023 roku - red.) odwołałam cały zarząd KZN-u, na czele z panem prezesem Arkadiuszem Urbanem - przekazała.
Pierwszym wiceprezesem i p.o. prezesa został Łukasz Bałajewicz. - Prawnik z bardzo dużym doświadczeniem samorządowym - wskazywała szefowa MFiPR, przedstawiając tę nominację. Z kolei drugim wiceprezesem został Arkadiusz Borek, który ma "ogromne doświadczenie w zakresie nieruchomości".
Pełczyńska-Nałęcz oczekuje, że w ciągu trzech miesięcy otrzyma od nowego zarządu bardzo jasny plan, "jakie inwestycje, w jakim czasie, w jakich gminach i wobec jakich potrzeb, jeżeli chodzi o mieszkania, zostaną zrealizowane".
Jednocześnie minister zapowiedziała, że "w ciągu najbliższych miesięcy, zgodnie ze stosownymi regulacjami, zostanie przeprowadzony transparentny, jawny konkurs na prezesa KZN".
List otwarty od pracowników
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz mówiła też o liście otwartym od pracowników KZN oskarżającym zarząd o "skrajnie nieobyczajne zachowanie", który wpłynął do resortu funduszy dziewięć miesięcy temu. Jak przekazała, od tego czasu informacje w nim zawarte nie zostały w żaden sposób zweryfikowane w MFiPR, mimo że, jak podkreśliła, list ten zobaczył ówczesny minister i wiceminister.
- W tym liście są rzeczy wstrząsające. Ja się z nim zapoznałam wczoraj. To są rzeczy absolutnie porażające, (...) oskarżenia o skrajnie nieobyczajne zachowanie zarządu, o skrajnie nieobyczajne sytuacje w urzędzie, (...) o wykorzystywanie pozycji służbowej do wymuszania, skłaniania do zachowań absolutnie nie do przyjęcia - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
- Ten list przekażę dzisiaj do Prokuratora Generalnego, do podjęcia dalszych stosownych działań - zapowiedziała minister.
Źródło: PAP, tvn24.pl