Sukcesja firm czy wliczanie w koszty zarobków współmałżonka to niektóre rozwiązania pakietu dla małych i średnich przedsiębiorstw, nad którym pracuje resort przedsiębiorczości i technologii - zapowiada minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Podatkowe przepisy z pakietu mają wejść w życie 1 stycznia 2019 roku.
Szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz poinformowała w rozmowie z PAP, że jej ministerstwo pracuje obecnie nad pakietem dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Zmiany w podatkach
- To będzie kolejna ważna zmiana, którą przygotowujemy. Jednym z istotnych proponowanych tam rozwiązań, na które firmy rodzinne czekają od dawna, jest możliwość zaliczenia zarobków współmałżonka do kosztów podatkowych. Za sprawą tych ułatwień małe firmy rodzinne będą mogły to uwzględnić w systemie swoich rozliczeń - powiedziała minister. - Mamy nadzieję, że wszyscy będą mogli stosować te rozwiązania od 1 stycznia 2019 roku - wskazała. Jak zaznaczyła, korzystne dla firm zmiany w podatkach to nie wszystko. Ogółem w Pakiecie jest ponad 60 proponowanych ułatwień dla małych i średnich przedsiębiorców, w tym zniesienie wielu obowiązków biurokratycznych. Według niej pakiet "trafi wkrótce pod obrady rządu". - Zakładamy, że pierwsze półrocze jest czasem pakietu dla MŚP - dodała.
Sukcesja przedsiębiorstw
Minister mówiła, że inne ważne zmiany, na które czekają firmy rodzinne, to sukcesja przedsiębiorstw. Projekt kompleksowych rozwiązań, które pozwolą na płynne zmiany pokoleniowe w firmach rodzinnych, trafi niedługo pod obrady rządu. Chcemy, by weszły w życie w połowie roku. Chodzi o to, by firma nie umierała wraz ze śmiercią swojego właściciela, tylko mogła się dalej rozwijać w rękach spadkobierców. Zapytana o rozwiązania dla start-upów, odpowiedziała, że z myślą o "start-upach, młodych spółkach technologicznych, w przygotowaniu jest rozwiązanie dotyczące prostej spółki akcyjnej". - Spółki przewidzianej w Kodeksie spółek handlowych, którą będzie można założyć nie tylko drogą konwencjonalną, ale także elektronicznie, bez wygórowanych wymogów formalnych czy finansowych - tłumaczyła. Jak mówiła minister Emilewicz, resort kończy prace nad tym rozwiązaniem i jeszcze w pierwszej połowie tego roku projekt trafi do konsultacji. Przypomniała, że kapitał początkowy takiej spółki będzie mogła stanowić praca lub własność intelektualna. Czyli to, co w początkowej fazie jest najważniejszym kapitałem start-upu. - Mamy nadzieję, że dzięki temu spółki technologiczne w Polsce będą mogły się naprawdę szybko i łatwo zawiązywać. Co sprawi, że już nie tylko polscy studenci, absolwenci, pracownicy naukowi będą chcieli rozwijać się technologicznie i przedsiębiorczo w Polsce, ale także zachęcimy innych mieszkańców UE do tego, by w Polsce działać. Bo nie tylko mamy program Start in Poland, a zatem 3 mld euro na rozwój spółek technologicznych, ale także proste warunki prawne do tego, by taką działalność założyć - powiedziała minister.
Rzecznik MŚP
Emilewicz mówiła również, że Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zostanie powołany jeszcze w tym roku, a jego siedziba może znaleźć się w Nowym Sączu. - Pomysł decentralizacyjny, który wskazuje na to, że taki przedstawiciel mógłby znaleźć się poza Warszawą jest niezwykle atrakcyjny. Ustawa nie przesądza, gdzie będzie mieściła się siedziba Rzecznika, więc każda lokalizacja jest wciąż możliwa. Jest czas, żeby tę decyzję jeszcze podjąć. Nowy Sącz, zagłębie tak wielu polskich firm, jest atrakcyjnym miejscem dla biura Rzecznika MŚP - powiedziała Emilewicz. - Rzecznik będzie powołany w sześć miesięcy po wejściu w życie ustawy. A zatem jeszcze w tym roku przedsiębiorcy doczekają się swojego rzecznika, który będzie nie tylko ułatwiał ich relacje z urzędami np. pomagając w organizacji mediacji. Będzie mógł zwracać się np. do urzędu skarbowego o objaśnienie przepisów lub do sądów o rozstrzygnięcie rozbieżności w orzecznictwie, przystępować do postępowań czy informować właściwe organy o nieprawidłowościach w działaniu administracji - wskazała minister.
Strefy ekonomiczne
Emilewicz odniosła się również do projektu dotyczącego nowej formuły specjalnych stref ekonomicznych, którym w lutym ma zająć się rząd. - Ustawa o specjalnych strefach ekonomicznych, która dzisiaj obowiązuje w Polsce, była przygotowana 25 lat temu. Wtedy naszym podstawowym problemem był wysoki poziom bezrobocia. Dzisiaj mamy najniższe bezrobocie od 1989 roku, a problemem są ręce do pracy. Poza tym kluczową zachętą państwa dla potencjalnych inwestorów była ulga podatkowa z tytułu liczby stworzonych miejsc pracy. Dzisiaj, jeśli mówimy o innowacyjności, już nie liczba miejsc pracy, ale ich jakość i wartość inwestycji są tym, co powinniśmy w specjalny sposób nagradzać - powiedziała Emilewicz i dodała, że proponowana ustawa wprowadza nowe kryteria dla potencjalnych inwestorów. - Premiuje wysokość inwestycji, czyli inwestycje wysokonakładowe. Innowacyjność - lokowanie centrów B+R w Polsce. I wreszcie, po raz pierwszy, daje również punkty dla małych i średnich firm, po to, aby także one mogły lokować się w strefach, tworząc naturalną otulinę wokół dużych przedsiębiorstw, do których przede wszystkim kierowana jest ta zachęta. Zależy nam także na przyciąganiu inwestycji zagranicznych, zwłaszcza wtedy, kiedy są lokowane nie po to, aby korzystać z taniej siły roboczej, bo tej w Polsce dzisiaj jest coraz mniej, ale ze względu na jakość naszych pracowników - dodała.
Autor: msz//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock