Rząd w czwartek przyjął projekt ustawy budżetowej na 2024 rok - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Deficyt budżetu wyniesie 164,8 miliarda złotych. Wzrost PKB w 2024 roku przyjęto na poziomie 3 procent, a inflację na poziomie 6,6 procent. Szef rządu ocenił, że to "bezpieczny budżet dla Polski".
Premier Mateusz Morawiecki poinformował podczas konferencji po posiedzeniu rządu, że w projekcie przyjęto, iż dochody budżetu wyniosą 683,6 mld zł. Oznacza to, jak wynika z przedstawionych wyliczeń, wzrost o ponad 136 proc. wobec dochodów w 2015 roku w wysokości 289,1 mld zł. Wydatki budżetu wyniosą 848 mld zł.
Deficyt w przyszłym roku ma wynieść 4,5 proc. PKB.
W projekcie budżetu na 2024 rok zaplanowano średnioroczną inflację na poziomie 6,6 proc. Oznacza to, że inflacja ma pozostać powyżej celu inflacyjnego NBP - określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. "Głównymi czynnikami, które będą wpływały na obniżanie się inflacji będą stabilizacja cen surowców energetycznych i żywności na rynkach światowych, relatywnie niska dynamika spożycia prywatnego w bieżącym roku oraz polityka pieniężna" - czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.
Prognozuje się, że wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wyniesie 9,8 proc. Bezrobocie na koniec przyszłego roku ma wynieść 5,2 proc.
PKB Polski 2024
Minister finansów Magdalena Rzeczkowska powiedziała, że rok 2024 będzie rokiem silnego odbicia wzrostu gospodarczego. - W roku 2023 PKB rośnie nieco wolniej; zakładamy, że ten wzrost będzie wynosił około 0,9 procent, ale dynamika (...) zacznie się poprawiać. W 2024 roku przyspieszy do 3 procent - zapowiedziała szefowa MF.
Minister finansów dodała, że prognoza resortu przyjęta do prac nad budżetem mieści się w konsensusie rynkowym i jest też zbliżona do prognozy Komisji Europejskiej.
- Tym samym Polska, według prognozy Komisji Europejskiej, znajdzie się w pierwszej dziesiątce krajów o najwyższej dynamice wzrostu PKB w 2024 roku w całej Unii Europejskiej - wskazała Rzeczkowska. Szefowa MF zaznaczyła, że rząd stara się wspierać ożywienie gospodarcze w ramach budżetu przez kolejne inwestycje publiczne m.in. w potencjał militarny.
- Polska gospodarka w latach 2016-2022 wzrosła realnie o około 32 procent. Ten wzrost był najwyższy, większy był niż w jakimkolwiek dużym państwie UE i mimo tego, że mierzyliśmy się z naprawdę poważnymi wyzwaniami - oceniła Rzeczkowska.
Premier Morawiecki o budżecie na 2024 rok
- To zawsze w życiu państwa niezwykle ważny moment, ważny dzień, w którym przyjmuje się budżet na kolejny rok. I chciałem na samym początku powiedzieć, że jest to bezpieczny budżet na trudne czasy, to bezpieczny budżet dla Polski - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Przypomniał, że nasz kraj miał do czynienia z kryzysami, które - zdaniem szefa rządu - wielu porównuje do plag egipskich. - Pomimo wielu kryzysów z całą mocą trzeba podkreślić, że udało się wygospodarować i dochody, i dopasować wydatki - ocenił Morawiecki.
Premier informował też, że w projekcie przyszłorocznego budżetu przewidziano ponad 158 mld zł na bezpieczeństwo, wojsko; 190 mld zł na ochronę zdrowia, a na programy społeczne ponad 137 mld zł. Realizacja programu Rodzina 800 plus ma kosztować 63,7 mld zł, z kolei wsparcie emerytów i rencistów w postaci tzw. 13. i 14. emerytury ma kosztować prawie 30 mld zł.
Podwyżki w budżetówce
Premier zapowiedział, że osoby zatrudnione w budżetówce, służbach publicznych, służbach mundurowych mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie o 12,3 proc.
- Chcemy, aby nasze służby mundurowe, strażacy, żołnierze, policjanci, Straż Graniczna oraz wszelkie inne służby, ale także cała budżetówka, były docenione za swoją ciężką pracę, łącznie ze wszystkimi nauczycielami - szeroko rozumiana budżetówka - mówił premier.
Dodał, że minister finansów dyskutuje jeszcze z ministrem obrony narodowej oraz ministrem spraw wewnętrznym i administracji, "od którego momentu będzie ta podwyżka w mundurówkach".
- Jesteśmy przygotowani praktycznie od pierwszego kwartału któregokolwiek z miesiąca - zadeklarował. W całej pozostałej budżetówce będzie to - jak wskazał - od początku roku.
Premier zaznaczył, że wzrost wynagrodzeń będzie znaczący, przekraczający prognozowaną inflację.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes