Trudno jest znaleźć argumenty, które uzasadniałyby w ogóle dyskusję o Trybunale Stanu dla prezesa Narodowego Banku Polskiego - stwierdziła w rozmowie z portalem Business Insider wiceprezes NBP Marta Kightley. Dodała, że ewentualna taka decyzja byłaby zaskarżona do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). O sytuacji mieli zostać już powiadomieni przedstawiciele takich instytucji jak Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy Bank Światowy.
Pierwsza wiceprezes NBP odniosła się do możliwości postawienia przez Sejm prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego przed TS. W ocenie Marty Kightley "trudno jest znaleźć argumenty, które uzasadniałyby w ogóle dyskusję o Trybunale Stanu dla prezesa NBP".
Wiceprezes NBP: nie ma uzasadnienia dla Trybunału Stanu
- Nie ma żadnych powodów, aby stawiać prezesa NBP przed trybunałem. Te powody, które się pojawiają w przestrzeni publicznej, są dęte i polityczne. Nie znajduję żadnego argumentu, który miałby uzasadniać Trybunał Stanu dla prezesa NBP, a tym samym zawieszenie go w obowiązkach. Nie można robić takich rzeczy, opierając się na nierzeczywistych przesłankach. To jest złe dla kraju, ładu instytucjonalnego i gospodarki - wskazała w rozmowie z BI.
Dopytywana, czy jeśli politycy zdecydują się na postawienie prezes NBP przed Trybunałem Stanu i zawieszenie go, to czy taka decyzja będzie zaskarżona do Trybunału Sprawiedliwości UE, odparła: "Oczywiście będziemy wykorzystywali także tę ścieżkę prawną".
Wiceprezes NBP mówiła także o tym, że o zapowiedziach postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu NBP informuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i Europejski Bank Centralny.
- Pisma zostały wysłane. Będziemy się spotykali z przedstawicielami tych instytucji i informowali ich o sytuacji wokół NBP. W pismach podnosimy, że działania, o których mówią politycy, są wbrew unijnym traktatom. Uznaliśmy, że istotne jest poinformowanie Europejskiego Banku Centralnego o groźbach, jakie są kierowane pod adresem prezesa NBP i o tym, że brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do postawienia do przed Trybunałem Stanu - mówiła.
- Prosimy też EBC, ale i MFW oraz Bank Światowy o podjęcie działań w tej sprawie. Mamy już umówione rozmowy z przedstawicielami tych instytucji, wiemy, że ich służby prawne analizują sytuację i liczymy na szybką reakcję - stwierdziła.
Trybunał dla Glapińskiego w "100 konkretach"
Postawienie przed Trybunał Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego znalazło się w "100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów" Koalicji Obywatelskiej. Jak zapisano w programie, szef banku centralnego miałby zostać pociągnięty do odpowiedzialności za "zniszczenie niezależności Narodowego Banku Polskiego i brak realizacji podstawowego zadania NBP, jakim jest walka z drożyzną".
Oprócz upolitycznienia NBP i nieodpowiedniej walki z inflacją, niektórzy prawnicy zarzucają Adamowi Glapińskiemu niezgodny z prawem skup obligacji rządowych z rynku wtórnego.
Wypuszczenie na rynek obligacji z gwarancją Skarbu Państwa, zakupienie ich przez banki komercyjne i następnie odkupienie ich przez Narodowy Bank Polski stanowi delikt konstytucyjny popełniony przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego, który zezwolił na przeprowadzenie takich operacji finansowych - uznał w opinii prawnej, przygotowanej na zlecenie wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego, radca prawny i konstytucjonalista dr Bartłomiej Opaliński. Podobne stanowisko w sprawie wykupu od banków obligacji rządowych zajął dr hab. nauk prawnych Jacek Zaleśny.
Eksperci wskazują na konstytucyjny zakaz pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w banku centralnym.
Sam NBP przekonywał, że o złamaniu przepisów nie ma mowy, a operacje na rynku wtórnym nie służyły finansowaniu potrzeb pożyczkowych budżetu.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: MOZCO Mateusz Szymanski/Shutterstock