Grecja walczy z przepełnionymi plażami, prowadząc inspekcje z użyciem dronów. Na celowniku władz są między innymi stawiane nielegalnie leżaki i parasole. Wprowadzone w tym roku przepisy regulują, ile może ich stanąć na jednej plaży.
Plaże pełne leżaków jeszcze niedawno były zmorą osób szukających wypoczynku w Grecji. "Duże odcinki wybrzeża zostały przejęte przez prywatne firmy, które nielegalnie ograniczają mieszkańcom dostęp do plaż i często żądają dużych opłat za wypożyczanie leżaków" - pisał portal Balkan Insight w maju.
Grecja wprowadziła w tym roku przepisy, zgodnie z którymi 70 procent powierzchni każdej plaży musi być wolne od leżaków. W przypadku plaż na obszarach chronionych jest to 85 procent powierzchni. Co więcej, leżaki i parasole nie mogą być stawiane w odległości mniejszej niż cztery metry od brzegu morza. Oznacza to, że leżaki nie mogą być już wypożyczane na plażach o szerokości mniejszej niż cztery metry.
Grecja. Kary za leżaki na plażach
W związku z działaniami barów i restauracji, które nielegalnie rozstawiają na plażach leżaki i stoły, greckie władze nałożyły grzywny na kwotę ponad 350 tys. euro (1,5 mln zł - red.) w ciągu zaledwie pięciu dni - podało w zeszłym tygodniu greckie ministerstwo gospodarki. Według lokalnych serwisów informacyjnych władze nałożyły kary po przeanalizowaniu ponad tysiąca skarg.
Greckie służby przeprowadzają inspekcje, wykorzystując drony. Zgłoszenia w sprawie ograniczania dostępu do plaż i wybrzeża można też składać przez specjalną darmową aplikację MyCoast. Do analizy potencjalnych naruszeń wykorzystywane są także zdjęcia satelitarne.
Niedawne inspekcje skupiły się na 14 greckich plażach, w szczególności tych znajdujących się na obszarach chronionych - odnotował w poniedziałek portal Euronews, dodając, że najwyższa grzywna w ostatnim czasie wyniosła 220 tys. euro i została nałożona na firmę działającą bez zezwolenia na plaży w Thimari na południe od Aten.
Grecja walczy z nadmierną turystyką
Euronews wskazuje, że Grecja prawdopodobnie wdroży kolejne ograniczenia związane z nadmierną turystyką, w tym te związane z cumowaniem wycieczkowców przy popularnych wyspach Mykonos i Santorini. Według Światowej Organizacji Turystyki (UNWTO) o zjawisku nadmiernej turystyki (ang. overtourism) mówimy, gdy turystyka w danym miejscu nadmiernie wpływa na jakość życia mieszkańców oraz jakość doświadczeń osób odwiedzających.
W zeszłym roku Grecję odwiedziło 32,7 mln osób, o pięć milionów więcej niż w 2022 roku. To rekord. Poprzedni zanotowano przed pandemią COVID-19 w 2019 roku - wówczas do Grecji przyjechało 31,3 mln turystów.
ZOBACZ TEŻ: "Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"
Źródło: Euronews, France24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock