Odkąd w lutym ubiegłego roku otwarto nową utwardzoną trasę do schroniska na zboczu wulkanu Cayambe - trzeciego szczytu Ekwadoru pod względem wysokości (5790 m n.p.m.) - liczba odwiedzających w weekendy podwoiła się z około 200-300 do 400-500. W czasie wakacji zdarzają się weekendy, gdy w schronisku pojawia się 1300 osób - podaje agencja ENEX w środę. Inny wygasły wulkan, El Altar (5319 m n.p.m.), przyciąga obecnie do 100 odwiedzających dziennie. Przed pandemią dziennie docierało tu do 15 osób.
ZOBACZ TEŻ: Miasto zatrudniło ochroniarzy z powodu zachowania turystów. Chodzi o słynną ulicę
Tłumy turystów budzą obawy
Ministerstwo środowiska Ekwadoru wprowadziło limit do 600 turystów dziennie, ale kontrolowanie liczby osób, które tu docierają "jest wyzwaniem, zwłaszcza w przypadku słabo wyposażonych turystów zapuszczających się na lodowce" - wskazuje ENEX. Wzrost zainteresowania wulkanami budzi obawy o bezpieczeństwo, ale władze i przewodnicy górscy są zaniepokojeni także większą ilością pozostawianych śmieci i zwierzętami domowymi na obszarach chronionych.
- Potem widzisz, jak ludzie się gubią, wołają o pomoc, żeby ktoś mógł skierować ich na właściwą ścieżkę - powiedział lokalnym mediom Jaime Vargas, szef miejscowego stowarzyszenia przewodników górskich, mówiąc o "nierozważnych" turystach.
Chcą zobaczyć śnieg na wulkanach
Ekwadorskie wulkany przyciągają wielu chętnych między innymi z powodu... śniegu. Chociaż na półkuli południowej panuje obecnie lato, wysoko w Andach panują zimowe warunki. Portal El Universo podał w tym tygodniu, że w weekend szczyt Chimborazo (najwyższy w Ekwadorze, mierzy 6268 m.n.p.m.) odwiedziły setki osób, w tym turyści pochodzący z regionów Ameryki Południowej, gdzie śnieg jest rzadkością. Według portalu część odwiedzających narzekała na spory ścisk w drodze na szczyt.
CZYTAJ WIĘCEJ: Śnieg przyciągnął tłumy w najbliższy gwiazdom punkt Ziemi
Autorka/Autor: wac//az
Źródło: ENEX, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock