Wezuwiusz tylko dymi. Etna to królowa show. Zupełnie inny jest wulkan na zachód od Neapolu. Podziemny, uśpiony. A na nim miasto, którym trzęsie nawet 150 razy dziennie. Liczba mieszkańców? 80 tysięcy. - Zainwestowałam wszystkie pieniądze w to mieszkanie. Może w książkach napiszą potem o mnie: "kobieta, która jako pierwsza padła ofiarą erupcji" - śmieje się pani Angela, której okna wychodzą na krater. Czy życie w pobliżu wulkanu jest bezpieczne? A... wewnątrz niego?