Samsung tuż przed Mobile World Congress w Barcelonie zaprezentował nowe flagowe modele smartfonów: Galaxy S9 oraz S9 Plus. W ten sposób południowokoreański koncern chce zwiększyć przewagę nad największym obecnie konkurentem - firmą Apple.
Wizualnie względem wcześniejszego modelu Galaxy S8 niewiele się zmieniło. Odrobinę, a właściwie odrobinkę, bo jedynie około o milimetr mniejsze są ramki otaczające wyświetlacz. Nieco ciemniejszy jest też front urządzenia, dzięki czemu ma on lepiej zlewać się z wygaszonym ekranem.
Zmianę, którą łatwo dostrzec gołym okiem widać z tyłu: czytnik linii papilarnych został przesunięty pod aparat. To zmiana, na którą czekało wielu użytkowników poprzedniej wersji smartfona. Narzekali oni na to, że chcąc odblokować telefon brudzą obiektyw i w efekcie zdjęcia są gorszej jakości. Nowe smartfony będą dostępne w czterech wersjach kolorowych (czarny, srebrny, niebieski, purpurowy). Modele S9 i S9 Plus tradycyjnie różnią się też przekątną ekranu - 5,8 oraz 6,2 cala oraz pojemnością baterii (3000 i 3500 mAh). Galaxy S9 Plus ma też podwójny aparat i 6 GB zamiast 4 GB pamięci operacyjnej RAM. Oba smartfony wyposażono w procesor Samsung Exynos 9810 (w wersji amerykańskiej Qualcomm Snapdragon 845). Oba urządzenia w zależności o wersji mają też 64, 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci, którą można rozszerzyć za pomocą kart microSD nawet do 400 GB. Oba modele mają aparat o rozdzielczości 12 megapikseli. Nowe smartfony Samsunga nie należą do tanich. Za model w podstawowej wersji (S9) trzeba będzie zapłacić 3599 zł. Natomiast zakup Galaxy S9 Plus to wydatek 3999 zł. Na rynku urządzenia mają być dostępne od 16 marca.
Rywalizacja
Premiera flagowców ma pomóc południowokoreańskiej firmie zachować lub zwiększyć przewagę nad największym konkurentem, czyli firmą Apple. Według IDC Worldwide Quarterly Mobile Phone Tracker, rok temu udział Samsunga w rynku smartfonów wynosił 21,6 proc., Apple miał 14,7 proc, zaś trzecie miejsce należało do Huawei. Samsung na niełatwym rynku smartfonów odnotował w zeszłym roku blisko 2 proc. wzrost sprzedaży. Firmie z Korei Południowej udało się utrzymać pozycję lidera mimo kiepskiej końcówki roku (ostatni kwartał), kiedy to sprzedaż jej smartfonów spadła o 3,6 proc. Podobny trend obserwowaliśmy zresztą na całym rynku, gdzie sprzedaż była o 5,6 proc. niższa w porównaniu z analogicznym okresem przed rokiem. To zdaniem ekspertów efekt tego, że rynek powoli staje się przesycony nowymi urządzeniami. Samsung w 2017 roku wypuścił aż 22 nowe modele, Huawei 25, a Xiaomi 13. Paulina Cegiełka, analityczka funduszu Solution One zauważa też, że sprzedaż spada, bo użytkownicy smartfonów dłużej pozostają wierni swoim telefonom. - Rozwój technologii nie jest już tak szybki jak kilka lat temu - niewiele nowego można wymyślić, a rosnące ceny urządzeń klasy wyższej mogą zniechęcać konsumentów - uważa Cegiełka.
Co na targach?
Targi Mobile World Congress 2018 w Barcelonie ruszają dziś i potrwają do 1 marca. Kongres będzie okazją do zaprezentowania nowości. Jedną z nich ma być premiera nowych smartfonów od Google, czy Motoroli. Poznamy też nowe urządzenia firmy Nokia.
Autor: msz//bgr / Źródło: The Guardian, BBC, tvn24bis.pl