Klienci Fritz Exchange, czyli jednego z największych kantorów internetowych w Polsce, skarżą się na duże opóźnienia w przelewach. Część z nich nie może też odzyskać wpłaconych pieniędzy. Spółka tłumaczy problemy "awarią systemu informatycznego". Firma jednocześnie złożyła wniosek o restrukturyzację.
Pierwsze sygnały o problemach z odzyskaniem pieniędzy i dużych opóźnieniach w przelewach otrzymaliśmy od klientów Fritz Exchange na początku sierpnia. O problemy, na które skarżą się jej klienci, kilkakrotnie zapytaliśmy spółkę, ale dotąd nie odpowiedziała na nasze zapytania.
Problemy
Teraz o sprawie napisała "Rzeczpospolita". W artykule dziennika czytamy, że kantor internetowy Fritz Exchange ma spore kłopoty, a razem z nią rzesza klientów, którzy chcieli zaoszczędzić na tańszym niż w bankach internetowym przewalutowaniu oszczędności. Jednak zamiast oszczędności wielu z nich ma dziś problem i nie może odzyskać wpłaconych firmie pieniędzy. Działaniom Fritz Exchange przyjrzała się Komisja Nadzoru Finansowego i nakazała firmie m.in. zaprzestanie zawierania nowych umów i transakcji.
Restrukturyzacja
KNF zobowiązał spółkę do bezwarunkowego zwrotu pieniędzy klientom i poinformowanie ich o aktualnej sytuacji. Zarząd Fritz Exchange 24 sierpnia poinformował na swojej stronie internetowej, że "wszystkie zalecenie KNF wprowadza w życie ze skutkiem natychmiastowym". Następnego dnia spółka skierowała do krakowskiego sądu wniosek o restrukturyzację, aby "poprawić sytuację finansową i zaspokoić roszczenia klientów w zakresie niezrealizowanych transakcji płatniczych". Mimo to klienci m.in. na specjalnie powstałej grupie na Facebooku skarżą się, że wciąż nie odzyskali swoich pieniędzy.
Autor: msz / Źródło: tvn24bis.pl, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock