Za kilka dni ma zostać wydane ważne orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie frankowiczów. Czekają na to nie tylko kredytobiorcy, ale również banki. Część z nich już szykuje się do masowych ugód z klientami według propozycji Komisji Nadzoru Finansowego. Materiał z programu "Polska i Świat" przygotowany przez Łukasza Wieczorka.
Ponad połowa spraw kredytobiorców frankowych trafiała w ubiegłym roku do Sądu Okręgowego w Warszawie. - Referat jednego sędziego, to jest 10 szaf od podłogi po sufit - wskazała Sylwia Urbańska, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie oraz jego rzecznik prasowy ds. cywilnych.
Spraw jest tak dużo, że sąd postanowił utworzyć nowy wydział, który zajmuje się tylko sprawami dotyczącymi kredytów walutowych. Orzeka w nim 16 sędziów. - Wydział powstał z inicjatywy naszego sądu i to w związku z lawinowo rosnącym wpływem spraw tak zwanych spraw frankowych - wyjaśniła Urbańska.
Propozycja KNF
Ten bój frankowiczów z bankami chce zakończyć Komisja Nadzoru Finansowego. Urząd proponuje, by banki dogadywały się z klientami bez sądu. - Kredyt frankowy byłby potraktowany tak, jakby od samego początku był kredytem złotowym - powiedział Jacek Barszczewski, rzecznik Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.
Oznacza to, że klient nie spłacałby już kredytu we frankach, tylko w polskiej walucie, po odpowiednich przeliczeniach byłby na plusie.
- Co do wysokości rat, to tutaj bym raczej nie liczył na to, że raty w jakiś istotny sposób się zmienią. One mogą być ciut większe, ciut mniejsze, ale przede wszystkim powinno spaść saldo tego kredytu, czyli na przykład z 400 tysięcy na 250 tysięcy - podkreślił Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
Banki prowadzą analizy
Banki analizują propozycje KNF. PKO Bank Polski już pracuje nad nową ofertą dla klientów, ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. "Jesteśmy w trakcie pilotażu, w ramach którego planujemy przystąpić do ugody z grupą kilkudziesięciu klientów" - poinformowali przedstawiciele PKO BP.
PKO BP pod koniec marca br. podał, że na 23 kwietnia zostało zwołane Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy banku. W porządku obrad znalazła się kwestia dotycząca ugód z kredytobiorcami walutowymi.
Rozwiązanie testuje też mBank. "Test jest niezbędny do podjęcia decyzji, czy i na jakich warunkach bank będzie ewentualnie oferować ugody w przyszłości" - poinformował Departament Komunikacji i Strategii Marketingowej mBanku.
ING Bank Śląski prowadzi analizy, Bank Pekao planuje program pilotażu ugód, BOŚ czeka na decyzję akcjonariuszy, z kolei BNP Paribas podejmie decyzję po wydaniu uchwały przez Sąd Najwyższy. Decyzji nie podjął jeszcze Santander Bank Polska.
Orzeczenie Sądu Najwyższego
Posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego miało się pierwotnie odbyć 25 marca. Ostatecznie poinformowano jednak o jego przesunięciu na 13 kwietnia. Dwa dni później temat frankowy ma wrócić w rozstrzygnięciu Sądu Najwyższego w składzie siedmioosobowym. Z wnioskiem o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych dotyczących tak zwanych kredytów walutowych zwróciła się do Izby Cywilnej SN pierwsza prezes Sądu Najwyższego sędzia Małgorzata Manowska.
Wniosek pierwszej prezes SN obejmuje sześć pytań, w których poruszana jest m.in. kwestia przewalutowania kredytu. Jak podkreślono, odpowiedzi na przedstawione pytania powinny w kompleksowy sposób "rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje", jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych.
- Sąd Najwyższy ma odpowiedzieć na problem rozbieżności w orzecznictwie, ale jeżeli popatrzymy sobie na statystyki, to te rozbieżności są w graniach błędu statystycznego, bo ponad 99 na 100 jest rozstrzyganych tak jak trzeba - zauważył Robert Mazur, radca prawny. Mazur liczy, że po orzeczeniu SN sprawy frankowiczów przyspieszą.
- Ta uchwała Sądu Najwyższego, jak i wyrok Trybunału wyjaśni kolejne wątpliwości i sądy będą miały większą pewność, że jak wydadzą wyrok, to on nie będzie podważany w wyższych instancjach - ocenił Arkadiusz Szcześniak.
Na koniec kwietnia zaplanowane jest ogłoszenie kolejnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Alternatywa
Komisja Nadzoru Finansowego chce jednak, by klient miał alternatywę dla sądu, gdzie traci nie tylko czas. - Do tego dochodzą wysokie wynagrodzenia kancelarii prawnych, które obsługują te sprawy, więc mamy tutaj jeszcze dodatkowy, istotny koszt, a poza tym koniec końców nigdy nie jest tak, że to ostateczne, finalne rozstrzygnięcie jest pewne, bo tutaj to się może się to potoczyć w różnym kierunku - wskazał Jacek Barszczewski, rzecznik UKNF.
Zdaniem Roberta Mazura "rozwiązanie obecnie w sądach przeważające, czyli nieważność umowy albo odfrankowienie są ekonomicznie najlepsze, jakie można sobie wyobrazić". - Dzisiaj, w 2021 roku ja nie widzę już argumentu, dlaczego kredytobiorcy mieliby z tego rezygnować - podkreślił radca prawny.
Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że kredytobiorcy mają jeszcze prawie 425 tys. kredytów we frankach.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24