KE zastanawia się nad uprawnieniem dla regulatorów rynku łączności do podziału podmiotów dominujących na rynku telekomunikacyjnym. Jeśli się zdecyduje, to szefowa polskiego UKE już wie, jak z niego skorzysta - donosi "Parkiet".
- Jestem za rozdzieleniem Telekomunikacji Polskiej na dwie części: oferującą usługi hurtowe oraz detaliczne - deklaruje prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska. I zapewnia, że to zrobi, jeśli Komisja Europejska da jej takie prawo.
Na jesieni projekt odpowiedniej dyrektywy ma przedstawić Viviane Reding, komisarz do spraw społeczeństwa informacyjnego i mediów. Jej głównym założeniem jest przeciwdziałanie zbytniej koncentracji rynku i tendencjom monopolizacyjnym w telekomunikacji. Krajowy kontroler rynku (w naszym przypadku UKE) miałby prawo do wydania nakazu podziału dominującej na rynku spółki.
Taka operacja miała już miejsce w Wielkiej Brytanii. W 2002 roku tamtejszy regulator Oftel (obecny Ofcom) nakazał wyodrębnić z narodowego operatora BT spółkę BT Wholesale, która zajmuje się utrzymaniem sieci i dzierżawą łączy innym podmiotom na równych warunkach.
W Polsce narodowy operator tworzy za to specjalny cennik dzierżawy swoich łączy – tzw. umowę ramową. Według UKE, taryfy w niej stosowane są za wysokie i nie odpowiadają rzeczywiście ponoszonym kosztom. Anna Streżyńska uważa, że podział TP SA uczyniłby strukturę kosztów bardziej czytelną, co doprowadziłoby do spadku cen dzierżawy i wzrostu konkurencji.
Całe stanowisko największego na polskim rynku operatora telekomunikacyjnego, można streścić we fragmencie oficjalnego oświadczenia spółki: TP „nie widzi racjonalnego uzasadnienia dla wprowadzenia takiego środka regulacji”.
Źródło: Parkiet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24