Chociaż na świecie szaleje kryzys finansowy, atmosfery kończącego się tygodnia mody w Mediolanie nie psują nawet prognozy słabszej sprzedaży detalicznej. Szefowie wielkich domów mody przekonują, że kryzys wkrótce się skończy, a klienci dopiszą jak zwykle.
Zagrożenie sprzedaży na najważniejszych rynkach osładza nieustannie rosnący popyt w szybko rozwijających się Chinach i Indiach.
Koniec kryzysu już za rok
Jednak według Donatelli Versace złote czasy sprzedaży na amerykańskim rynku mogą powrócić już za rok.
- Oczywiście Ameryka i Europa pogrążone są teraz w kryzysie, ale według mnie za rok wszystko wróci do normy - twierdzi główna projektantka domu mody Versace, Donatella Versace.
- Jeśli chodzi o handel to, łatwiej sprzedaje się teraz w Chinach i Rosji. Pomimo to sądzimy, że Ameryka wkrótce ponownie się stanie naszym numerem jeden - przekonuje projektantka.
Eko-moda czy moda kryzysowa?
Kreacje dla kobiet w czasach kryzysu są stonowane i nie tak bardzo rzucające się w oczy. Stefano Gabbana, założyciel domu mody Dolce&Gabbana, wierzy, że nawet w najtrudniejszych czasach kobiety zdobędą pieniądze na kreacje w których czują się najpiękniej.
- Wiemy, co się dzieje na świecie. Jednak moda jest modą, to wielki biznes, a naszym głównym zadaniem jest rozdawać ludziom uśmiech - mówi z uśmiechem.
Bo nawet w najtrudniejszej sytuacji rynkowej - uśmiech pomaga w sprzedaży.
CZYTAJ WIĘCEJ: Diabeł ubiera się u Prady...
ORAZ: ...Borat też by chciał
ZOBACZ TEŻ GALERIĘ: Tydzień Mody w Mediolanie
Źródło: TVN CNBC Biznes