Fantastyczny czwartek na warszawskiej giełdzie. Ostatnia godzina sesji upłynęła pod znakiem szaleńczych zakupów, głównie za sprawą Amerykanów. Indeks największych spółek WIG20 przebił kolejny rekord i jest na najwyższym poziomie od października. Jednak spektakularne wzrosty na giełdach w USA nie utrzymały się do końca sesji.
WIG20 na zamknięciu sesji w czwartek wzrósł o 4,88 proc. i wyniósł 2140,12 pkt. WIG wzrósł o 3,95 proc. do poziomu 35158,04 pkt. Obroty na całym rynku wyniosły prawie 1,45 mld zł. Indeks blue chipów najmocniej wspierały dwa największe banki - Pekao i PKO BP. Akcje pierwszego podrożały o 6,8 proc., a drugiego - o 7,5 proc. Po czwartkowej sesji zarówno WIG, jak i WIG20 są na najwyższych poziomach od początku października.
Tak udanej jednak sesji nic nie zapowiadało, zwłaszcza po lekko spadkowej sesji w USA. Zaskoczeniem było już to, że WIG20 otworzył się na 1,5-procentowym plusie. Potem w żółwim tempie, choć konsekwentnie piął się w górę. Krótko po godzinie 15.00 indeks na moment zaczął spadać, jednak gdy na parkiet weszli amerykańscy inwestorzy, zaczęła się prawdziwa wojna o akcje, która momentalnie wyciągnęła WIG20 do góry.
Prezent z Ameryki
W najbliższym czasie analitycy spodziewają się dalszych wzrostów, a poziomem, do którego może dojść WIG20 jest według nich 2.250 punktów. - Na razie atakujemy szczyty na indeksach. Nie widać zagrożenia, jest chęć grania w górę. Możemy dojść w rejon 2.250 punktów - powiedział Tomasz Leśniewski z DM BZ WBK. Jego zdaniem Leśniewskiego sytuacja na GPW jest odzwierciedleniem dobrych nastrojów na giełdach w USA, gdzie indeksy są również na poziomach najwyższych od dziewięciu miesięcy. - W Stanach Zjednoczonych nie ma oczekiwanej korekty. Wyniki spółek amerykańskich okazują się lepsze od oczekiwań, co wpływa na pozytywny nastrój inwestorów. To z kolei przekłada się na inne rynki, w tym i nasz - dodał analityk DM BZ WBK.
Zakupy na Wall Street
Giełdy za oceanem ogarnął w czwartek szał zakupów. Indeks Standard & Poors' 500 zbliżył się do 9-miesięcznego maksimum. W trakcie notowań osiągnął 992,53 pkt., najwięcej od 5 listopada zeszłego roku. Stało się tak, gdyż wyniki Motoroli i MasterCard okazały się lepsze od oczekiwań.
Jednak przez ostatnie półgodziny handlu ceny akcji poleciały mocno w dół, a indeksy spadły o kilka punktów. Mimo to na zamknięciu zanotowały wyraźne wzrosty. Dow Jones wzrósł o 0,92 proc. do 9.154,46 pkt., S&P 500 o 1,19 proc. do 986,72 pkt., a Nasdaq o 0,84 proc. do 1.984,3 pkt.
Źródło: PAP, pb.pl