Zakład Budowy Tłoczników w Tychach planuje zwolnić 90 pracowników - donosi portal tychy.info. Zakład w Tychach jest częścią światowego giganta motoryzacyjnego - firmy Stellantis-FCA Poland, która w zeszłym roku zlikwidowała fabrykę silników w Bielsku-Białej.
Zakład Budowy Tłoczników w Tychach planuje zwolnić 90 pracowników - donosi portal tychy.info, powołując się na informację z Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach. To tam spółka FCA Poland, której częścią są Zakłady Budowy Tłoczników, zgłosiła zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych.
Zakład Tychy jest jednym z największych zakładów produkcyjnych samochodów w Europie.
Zwolnienia mają nastąpić do 30 listopada 2025 roku. Z informacji udostępnionych na stronie internetowej firmy wynika, że w zakładzie pracuje obecnie ok. 2600 osób, a dodatkowo na jego terenie znajduje się 56 firm świadczących usługi na rzecz fabryki. Produkuje się w nim samochody: Fiat 500, Abarth 500, Lancia Ypsilon.
Czarna seria zwolnień
Zakład w Tychach jest częścią światowego giganta motoryzacyjnego - firmy Stellantis-FCA Poland, która w zeszłym roku zlikwidowała fabrykę silników w Bielsku-Białej. Zwolnienia grupowe objęły całą 468-osobową załogę. "Przyczyną decyzji o likwidacji jest wprowadzenia przez Komisję Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych, spadek zamówień na silniki spalinowe, czego konsekwencją jest podjęta przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników w dniu 2 stycznia 2024 roku uchwała (…) o rozwiązaniu spółki" – wskazał w styczniowym komunikacie Związek Zawodowy Pracowników Metalowcy. Czytaj również: Motoryzacyjny gigant likwiduje fabrykę w Polsce >>>
Słaba kondycja przemysłu motoryzacyjnego
Ogólne wyniki branży wskazują, że dobra passa przemysłu motoryzacyjnego w naszym kraju dobiega końca - wynika z raportu raporcie AutomotiveSuppliers udostępnionego w lipcu tego roku.
"Spadki popytu, opóźnienia w uruchamianiu nowych projektów, spowolnienie rozwoju elektromobilności oraz rosnące koszty działalności powodują, że przez cały kontynent przetacza się fala procesów restrukturyzacyjnych, co doprowadza do zamykania zakładów lub redukcji aktualnego zatrudnienia" - wskazali eksperci portalu.
Po I kwartale br. przeciętne zatrudnienie w zakładach produkcyjnych pojazdów, przyczep i naczep oraz części i akcesoriów, zatrudniających więcej niż 9 osób wzrosło do 203,4 tys., o 3 tys. więcej rdr (+1,5 proc.), co jednocześnie oznacza, że zatrudnienie było w tym segmencie o 1,4 tys. wyższe niż na koniec 2023 r. W grupie firm średnich i dużych (powyżej 49 osób) przeciętne zatrudnienie wyniosło po I kwartale br. 194,4 tys. wobec 192 tys. rok wcześniej (wzrost o 1,2 proc.).
Jak zaznaczono w raporcie, większą liczbę miejsc pracy zawdzięczamy wyłącznie jednej grupie, czyli producentom części i akcesoriów, u których zatrudnienie wyniosło 146,9 tys., czyli o 1,8 proc. więcej niż na koniec I kwartału ub.r. W pozostałych dwóch grupach odnotowano spadki: u producentów pojazdów i silników: -0,6 proc. (35,4 tys. wobec 35,6 tys. rok wcześniej), zaś u producentów przyczep i naczep: -0,8 proc. (12,0 tys. wobec do 12,1 tys. rok wcześniej).
Czytaj również: "Przez kontynent przetacza się fala procesów restrukturyzacyjnych". Ciemne chmury nad branżą >>>
Źródło: tychy.info, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock