O ponad 1,5 tysiąca mniej praw jazdy niż w 2021 roku zatrzymali we wrześniu policjanci z powodu przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 kilometrów na godzinę - przekazał nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Według informacji przekazanych przez Komendę Główną Policji we wrześniu na polskich drogach doszło do 1844 wypadków, w których zginęły 142 osoby oraz 2052 zostało rannych.
- I choć dziennie średnia liczba ofiar śmiertelnych wynosi 4,7, to warto zauważyć, że te liczby są znacznie niższe niż w ubiegłych latach. W 2021 roku w tym samym czasie doszło do 2261 wypadków, w których zginęło 216 osób, a 2595 zostało rannych. Z kolei we wrześniu 2020 roku doszło do 2557 wypadków, w których zginęło 215 osób, a 2845 zostało rannych - poinformował nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Zmiany w przepisach drogowych
Policjant przypomniał, że od 17 września zaczął obowiązywać nowy taryfikator punktów karnych. Wyszczególniono w nim szereg wykroczeń, za które kierowca może otrzymać jednorazowo 15 punktów karnych. W życie weszły także przepisy dotyczące tzw. recydywy, w tym podwójne stawki mandatów za przekroczenie prędkości. Zmiany wynikają z nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, które weszło w życie 1 stycznia 2022 roku.
- We wrześniu widzimy spadek wykroczeń dotyczących znacznego przekraczania prędkości. W porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku, gdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 kilometrów na godzinę zatrzymaliśmy 3859 kierowców, to w tym roku było ich 2313. To ponad 1,5 tysiąca mniej zatrzymanych praw jazdy - zauważył policjant.
"Najtrudniejsze pod względem warunków miesiące przed nami"
W rozmowie z PAP nadkom. Robert Opas podkreślił, że od początku października rozpoczęła się policyjna akcja "Świeć Przykładem", która ma przypomnieć pieszym, w tym seniorom, o konieczności korzystania z elementów odblaskowych.
- Najtrudniejsze pod względem warunków drogowych miesiące roku wciąż przed nami. Poruszanie się w tym czasie po drodze wymaga zwiększonej uwagi - zaznaczył.
Jej brak bywa przyczyną śmiertelnych wypadków. W połowie września w Ludźmierzu (Małopolskie) 15-latek jadąc niedopuszczonym do ruchu, nieoświetlonym motocyklem, na nieoświetlonym odcinku drogi, nie posiadając elementów odblaskowych odzieży zderzył się z prawidłowo wykonującym manewr wyprzedzania samochodem kierowanym przez 43-latka. W wyniku zderzenia kierujący motocyklem, pomimo udzielonej pomocy medycznej zmarł.
Pod koniec września na autostradzie A4, gdzie w nocy 21-latek jadąc dostawczym iveco nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i najechał na tył jadącej przed nim mazdy kierowanej przez 35-latka, a następnie uderzył w trzech strażaków OSP w Balicach zabezpieczających miejsce wypadku. W wyniku wypadku zmarł 38-letni strażak, a 38-letnia ochotniczka ranna trafiła do szpitala. Trzeci ze strażaków z urazem obojczyka po opatrzeniu medycznym został zwolniony do domu.
Również pod koniec września w miejscowości Luta (Świętokrzyskie) 26-latek jadąc fiatem w trakcie wyprzedzania potrącił jadącego w tym samym kierunku 60-letniego rowerzystę. W wyniku odniesionych obrażeń jadący rowerem zginął na miejscu.
Na początku października w Konarzewie (Wielkopolskie) na prostej drodze 47-latek jadący volkswagenem nie dostosował prędkości do panujących warunków, zjechał na wyłączony z powodu prac porządkowych pas jezdni, gdzie potrącił pracownika drogowego. 34-latek w wyniku odniesionych obrażeń, pomimo reanimacji zmarł na miejscu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock