"Tu są widoki, których nie ma w najlepszych hotelach. Na tych samych parkingach spotykamy milionerów"

Źródło:
TVN24 Biznes
Prognoza dla rynku pracy w Polsce
Prognoza dla rynku pracy w PolsceTVN24
wideo 2/5
Praca. Prognoza dla rynku pracy w Polsce w drugim kwartale 2023 rokuTVN24

Mówili: jesteście młodzi, kariera się wam rozkręca, a mieszkacie w samochodzie. My na tych samych parkingach spotykamy milionerów, którzy przyjeżdżają wielkimi luksusowymi kamperami - opowiada w rozmowie z TVN24 Biznes Maja Sobańska, współprowadząca profil Van Paweł na Instagramie. Jej zdaniem wszyscy dążą do tego samego. - Tak naprawdę chcą mieć proste życie - stwierdza.

- Tu są widoki, których nie ma w najlepszych hotelach. My na tych samych parkingach spotykamy milionerów, którzy przyjeżdżają wielkimi luksusowymi kamperami. Stają obok naszego dużo tańszego vana i patrzymy przed siebie. Każdy z nas wie, że mieć dużo, to nie znaczy żyć dużo - opowiada w rozmowie z TVN24 Biznes Maja Sobańska, która wyjechała z Polski i mieszka ze swoim partnerem Michałem Kasprzakiem w kamperze. Wspólnie prowadzą profil na Instagramie Van Paweł.

Różne sposoby na zarabianie pieniędzy

To ich kolejna podróż. Byli we Francji, Estonii, w Maroku, a teraz są w Hiszpanii. Uważają, że życie w vanie łączy różne grupy społeczne. - Emerytów, bardzo młodych ludzi, z dziećmi, ze zwierzętami. Można spotkać cały przekrój społeczeństwa. Wszyscy dążą do tego samego. Żeby być bliżej natury, żeby mieć spokój i odpocząć. Tak naprawdę mieć proste życie - stwierdza Maja.

Jak łączyć proste życie z pracą? - Jest wiele sposobów na zarabianie pieniędzy: zdalnie, dorywczo, są tacy, którzy prowadzą biznes przez pół roku, później go zawieszają. Mamy znajomych, którzy sprzedają zapiekanki nad morzem podczas sezonu. Później jadą w świat kamperem - wymienia Michał Kasprzak.

Aktualnie Maja i Michał pracują w Tranquilo Glamping (glamping to forma wypoczynku, dzięki której możesz mieć bliski kontakt z naturą i jednocześnie nie rezygnować z luksusów oferowanych w hotelach). Podlewają tam rośliny, opiekują się gośćmi, prowadzą prace remontowe. - Jesteśmy otwarci na różne opcje, próbujemy wielu rozwiązań, bo jesteśmy ciekawi świata. W Polsce byłem analitykiem w banku, a Maja makijażystką na planach filmowych. Mieszkamy teraz w pięknych okolicznościach przyrody, w intrygujących miejscach i niedługo rozpoczniemy pracę zdalną przy działaniach marketingowych dla firm. Robimy zdjęcia, filmy, będziemy prezentować produkty - podaje przykłady. 

Podróże kamperemArchiwum prywatne Maja Sobańska/ Michał Kasprzak

Mają 26 lat, ale, jak zaznaczają, zarabiać na siebie zaczęli od wczesnej młodości.  - Nie prowadziliśmy wystawnego życia. Nie było drogich imprez czy ubrań. To nie jest nasza bajka. Przez całe studia pracowaliśmy na pełen etat i stąd mieliśmy oszczędności, które zainwestowaliśmy w zakup vana. Kosztował nas 35 tysięcy złotych. Drugie tyle dołożyliśmy, aby przystosować go do naszych podróży -  wylicza Michał. 

Mówią, że w vanie jest wszystko, co jest im potrzebne do życia -  Mamy ogrzewanie, ciepłą wodę. Jesteśmy szczególnie zadowoleni ze stołu, który w nocy zamienia się w łóżko. Nasz kamper miał być najbardziej domowy, jak się tylko da - opisuje Maja. 

Początkowo rodzina nie reagowała optymistycznie na pomysł wyjazdu. Mówili: jesteście młodzi, kariera się wam rozkręca, a mieszkacie w samochodzie. - Widzę to jednak tak, że nauczyliśmy się nowych rzeczy, co jest bardzo cenne. Wstałem zza biurka w banku, wziąłem wiertarkę i zbudowałem vana. Szukanie wiedzy, wyciąganie wniosków z popełnionych błędów, to też ważna kompetencja. Nabraliśmy jeszcze większego szacunku do rzemieślnictwa. Dzięki temu doświadczeniu zajmowałem się też montowaniem scenografii, nauczyłem się nowego zawodu. Wcześniej nawet nie przyszłoby mi to do głowy - podkreśla Michał.

Podobnie widzi te doświadczenia Maja, która opowiada, że w Maroku pierwszy raz w życiu rozpalała ognisko. - Do tego codzienność jest taka, że nie masz zmywarki, więc myjesz naczynia ręcznie. Nie ma wody, to musisz ją znaleźć. To też wymaga tego, aby zbudować relacje z napotkaną osobą, porozmawiać z kimś, poznać nowych ludzi. To nie są komfortowe sytuacje, że wchodzisz do sklepu, płacisz kartą i wchodzisz. Tu nie ma prostych transakcji - zaznacza.

Ile kosztuje takie życie? - Staramy się podróżować budżetowo, oszczędnie, wszystkie wydatki zapisujemy w excelu. Trasa to jest największy koszt, bo wtedy trzeba kupić paliwo, które w Hiszpanii kosztuje tyle samo, co w Polsce. Podróżowanie po Litwie, Łotwie i Estonii przez półtora miesiąca kosztowało nas dokładnie 4,9 tysięcy złotych na dwie osoby - wyliczają.

Podróże kamperemArchiwum prywatne Maja Sobańska/ Michał Kasprzak

Mają jedną radę. - Przy takich wyjazdach warto zadbać o poduszkę finansową. Powtarzamy to wszystkim, że jednak my ją mamy, bo wynajmujemy mieszkanie w Polsce. To daje nam spokój i możliwość podejmowania decyzji takich, jakie chcemy - zaznaczają. 

Ten rodzaj podróżowania nie jest dla każdego

Pracę zdalną z podróżowaniem połączył Marek Błażewicz, analityk systemów komputerowych, który wyjechał w połowie kwietnia ze swoją partnerką Bronką do Francji i Hiszpanii. Jak zacząć taką podróż? Mówią, że od testów. 

- Warto w pierwszej kolejności wyjechać na jeden weekend w kraju, w Polsce. Sprawdzić, jak działają poszczególne rzeczy. Potem wyjechać na drugi weekend czy nawet na tydzień. I usprawniać to, czego brakuje - zaznacza w rozmowie z TVN24 Biznes.

Podróże kamperemArchiwum prywatne Marka Błażewicza

Tłumaczy, że w trakcie takiego wyjazdu wiele rzeczy może nas zaskoczyć. Nawet to, że w aucie jest tak mało miejsca. Jak jest ciepło, to można pracować na zewnątrz, ale jak jest zimno, to trzeba poradzić sobie na kilku metrach.

Podpowiada też, że jeżeli musielibyśmy raz dziennie odbierać maile i je wysłać, to internet z telefonu wystarczy. -  Moja praca jednak polega na tym, że konfiguruję systemy zdalnie i bywały sytuacje, że połączenie było zrywane. Najgorsze są telekonferencje. Kilka razy w trakcie pracy przeparkowywałem auto bliżej miasta, żeby mieć lepszy zasięg. Nie mamy paneli solarnych. Jak pracuję, a prąd nam się kończy, to muszę odpalić samochód kilka razy dziennie. 

- Jeżeli chcielibyśmy wyjechać na dłużej, to wymagałoby to inwestycji w panele solarne, żeby mieć większy zapas prądu. Teraz w aucie mamy dwa akumulatory. Jeden dla auta, a drugi dla sprzętów tak zwanych domowych. Cześć domową wzbogaciłbym jeszcze o jeden akumulator. To inwestycja rzędu kilkuset złotych - wylicza.

Jego partnerka Bronka jest zdania, że ten rodzaj podróżowania nie jest dla każdego. - To życie na granicy komfortu, a czasami dziadowanie. Na plaży spotkaliśmy chłopaka, który pracuje trzy miesiące w Holandii. Na resztę roku przyjeżdża do Hiszpanii, mieszka w starym transporterze. Żyje jeszcze bardziej ekstremalnie do nas - stwierdza.

- Przyjechaliśmy przez ten miesiąc mnóstwo kilometrów, ale już jak ktoś ma zaparkowane auto na plaży, to kosztów paliwa nie ponosi. Stoi w jednym miejscu z osiem miesięcy. Chłopak z plaży mówił, że wydaje między 400 a 500 euro miesięcznie. Inna para opowiadała, że wydają razem tysiąc euro na miesiąc - wylicza Bronka.

Podróże kamperem Archiwum prywatne Marka Błażewicza

O czym trzeba pamiętać? - Wozimy ze sobą 60 litrów wody i to nam wystarcza na cztery dni, aby się oporządzić, ugotować, napić i wykąpać. Mamy przenośny prysznic, który jest czarny. Wystawia się go na słońce i dzięki temu woda się nagrzewa - dodaje.

Marek przestrzega, że najniebezpieczniej jest w miastach, bo grasują szajki i włamują się szczególnie do zagranicznych kamperów. - Wiedzą, że są tu laptopy, telefony - wyjaśnia.

- Pierwszą rzeczą, na którą patrzymy wybierając parking jest to, czy jest gdzieś na ziemi rozbite szkło. Wystarczy przejść z dwa metry i jak widzisz szkło, to to może oznaczać, że ktoś wybił wcześniej szybę.  Nie nocujemy na kempingach, ale na dziko. Warto więc sprawdzić, czy w danym miejscu są pozostałości po butelkach. Jeśli tak, to może się okazać, że miejscowi przyjeżdżają tu na libację, czyli wieczorem może być głośno - przekazuje kilka rad. 

Praca zdalna z kampera. Problemem był prąd

Najpiękniejszy moment? - Pamiętam mój zachwyt, jak dojechałyśmy do Andaluzji, do miejsca, które nazywamy domkiem. Nie jest to jakiś przepiękny parking, ale jest nad samym morzem. Dwa lata wcześniej przyjechałyśmy tu wynajętym vanem i postanowiłyśmy, że kupimy swojego. Teraz tu wróciłyśmy i nasze serduszka były pełne - opisuje w rozmowie z TVN24 Biznes Kamila Bargieł, która wraz ze swoją partnerką Emilią Mosiewicz i psem Tośką przemierzyły siedem tysięcy kilometrów w blisko pół roku. 

Podróże kamperemArchiwum prywatne Dwie Mile

Prowadzą profil na Instagramie Dwie Mile. Odwiedziły między innymi Hiszpanię, Włochy i Francję. Kupiły VW T3, które uznawane jest za auto kultowe. - Ma na imię Vanda i jak tylko wsiadamy do niej, to od razu czujemy, że czeka nas jakaś przygoda. Te auta nie są tanie. Można kupić vana za 15 tysięcy, my swój mamy za 50 tysięcy. Dla nas to inwestycja, bo wartość tego samochodu nie spada, tylko rośnie - podkreślają.

- Stawiałyśmy na jakość. Mamy meble i blaty z drewna. Elektryka też nie była tania. Przygotowanie auta kosztowało nas dokładnie tyle samo, za ile go kupiłyśmy. Znamy ludzi, którzy zrobili sobie vana mega tanio, za 16 tysięcy, chociaż teraz przy obecnych poziomach inflacji jest to trudne - zaznacza Kamila. 

Emilia wcześniej pracowała w działach sprzedaży, a aktualnie pomaga firmom w ekspansji na rynkach międzynarodowych. Kamila jest copywriterką. Czy praca zdalna z kampera jest taka miła i przyjemna, jak to wygląda zawsze na zdjęciach? - Były sytuacje, że problemem był prąd. Myślałyśmy, że będziemy mieć słońce, a wyjechałyśmy poza sezonem letnim i okazało się, że tego słońca nie było, i nie było prądu. Prowadzę ostatnie spotkanie online, a tu wszystko się wyłącza - wspomina Emilia.

Dlatego planują dołożyć kolejny panel solarny, aby prąd był zawsze. - Żeby się nie stresować. Warto też zawsze przyjechać na daną lokalizację dzień wcześniej. Sprawdzić, czy wszystko działa, zadbać o komfortowe otoczenie pracy, żeby nic nam nie przeszkadzało - zaznacza.

Emilia twierdzi, że to, że podróżuje i wykonuje swoją pracę w vanie, to "dla klientów zawsze był smaczek". - Czasami zaczynam nawet tak maila do potencjalnych klientów: "Hej, podróżuję vanem, przejeżdżam przez Niemcy i zastanawiam się, czy możemy wspólnie realizować projekty". Widzę, że bardzo im się to podoba. Wiele osób mówi mi, że marzy o życiu w vanie.

Pracuje od poniedziałku do środy. - Mamy bardzo dobry router, nasz internet w vanie jest szybszy niż w domu. Mogę bez problemu robić spotkania online z każdego miejsca. Testowałyśmy go w różnych sytuacjach i tylko gdzieś bardzo wysoko, w górach rzeczywiście ten zasięg był gorszy.

Kamila wybrała pracę wieczorami. - Nie potrzebuję do swojej pracy szybkiego internetu, bo nie prowadzę spotkań online z klientami. Piszę teksty i najlepiej pracuje mi się wtedy, kiedy już wszystko ucichnie.

Za dnia wykonuje również codzienną pracę przy samochodzie. - Jest mnóstwo obowiązków, bo nie masz podpięcia do wody, do kanalizacji, trzeba robić serwis. Nie ma też osiedlowego sklepu na wyciągniecie ręki - relacjonuje.

Zwraca uwagę, że są za to momenty budowania głębokich relacji z innymi ludźmi. - Podjeżdżamy na parking w Andaluzji, obok nas stoi facet po 60-tce z ledwo chodzącym psem seniorem, który jest ślepy. Witamy się z nim, zamieniamy grzecznościowo kilka słów. Mija godzina i mężczyzna się potyka, łamie biodro. Dzwonimy po karetkę, zabierają go do szpitala, a my zostajemy z jego psem na kilka tygodni - opowiada Kamila.

Po kilku tygodniach dziewczyny odebrały nowo poznanego znajomego ze szpitala. - Emi odwiozła go na kemping, z którego później wyruszył w podróż do Maroka. I tak w jedną chwilę kompletnie obcy ludzie stali się dla siebie bliscy.

Podróże kamperemArchiwum prywatne Dwie Mile

Praca zdalna z innego kraju. Kwestie podatkowe i ubezpieczeniowe

Sprawdzamy też, jak wygląda kwestia m.in pracy zdalnej z innego kraju pod względem prawnym. Monika Smulewicz, partnerka w Grant Thornton i autorka bloga HR na szpilkach, w rozmowie z TVN24 Biznes przypomina, że wykonując pracę zdalną na terytorium innego państwa niż kraj zamieszkania skutki podatkowe zależą przede wszystkim od rezydencji podatkowej pracownika, czyli jego tzw. centrum interesów życiowych dla celów podatkowych oraz umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej pomiędzy Polską a państwem, z którego terytorium wykonywana jest praca zdalna. 

- Polska ma zawartych 80 umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, w tym że wszystkimi państwami Unii Europejskiej i Europejskiego Obrotu Gospodarczego. Z założenia rezydent podatkowy zobowiązany jest opodatkować swoje wszystkie ogólnoświatowe dochody w państwie swojej rezydencji podatkowej z zastosowaniem właściwych metod unikania podwójnego opodatkowania zawartych umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania. Z kolei nierezydent podatkowy podlega opodatkowaniu w danym państwie tylko z tytułu dochodu uzyskanego ze źródeł uzyskanych w danym państwie - wyjaśnia.

Tłumaczy, że w przypadku pracy zdalnej kluczowe znaczenie dla ustalenia obowiązku podatkowego w innym państwie niż Polska ma długość pobytu polskiego rezydenta podatkowego w tym państwie. Jeżeli pobyt na terytorium drugiego państwa przekroczy 183 dni, opodatkowaniu w drugim państwie będzie podlegało wynagrodzenie za pracę otrzymane w całym tym okresie, a nie tylko wynagrodzenie otrzymane po przekroczeniu limitu. 

- Jeżeli natomiast pracownik świadczy pracę zdalną z terytorium państwa, które nie zawarło z Polską umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania to skutki podatkowe wynikają wprost z przepisów tego państwa. To znaczy, że wynagrodzenie pracownika będzie opodatkowane w tym państwie jego wykonywania właściwie od początku pracy zdalnej - podkreśla.

Zaznacza, że nieco inaczej kształtują się skutki pracy zdalnej w obszarze ubezpieczeń społecznych. Są one bowiem uzależnione od tego, w którym państwie praca jest wykonywana. 

- Zgodnie z zasadą terytorialności, obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym podlegają osoby fizyczne, które na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są między innymi pracownikami, osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Warunkiem podlegania ubezpieczeniom społecznym jest zatem zatrudnienie w różnych formach na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Zasada terytorialności obowiązuje nie tylko na terenie Polski, ale również na obszarze całej Unii Europejskiej - zaznacza.

Dodaje, że pracodawca musi zarejestrować się jako płatnik składek w zagranicznym systemie. Przepisy unijne pozwalają na zawarcie umowy z pracownikiem, który przejmie obowiązek płacenia składek do systemu ubezpieczeniowego państwa członkowskiego, w którym wykonuje pracę.  

- Jeżeli jednak pracodawca nie zarejestruje się jako płatnik składek ani nie zawrze z pracownikiem umowy o przejęciu przez niego obowiązków płatnika, dojdzie do powstania zaległości wobec systemu ubezpieczeniowego drugiego państwa, które trzeba będzie uregulować z odsetkami za zwłokę, narażając się przy tym na dodatkowe sankcje finansowe za naruszenie tamtejszych przepisów - podkreśla.

Zwraca uwagę, że ani regulacje unijne, ani przepisy krajowe nie regulują przez jaki okres pracownik musi pracować za granicą, aby powstał obowiązek ubezpieczeniowy w kraju goszczącym. W związku z czym przyjmuje się, że nawet krótkotrwałe wykonywanie pracy zdalnej zagranicą może rodzić konsekwencje ubezpieczeniowe w kraju jej wykonania.

Czytaj też: Wakacje droższe nawet o tysiąc złotych. Jeden kierunek wraca do łask 

Autorka/Autor:Joanna Rubin

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne Marka Błażewicza

Pozostałe wiadomości

We wtorek rano czasu polskiego weszły w życie 25-procentowe amerykańskie cła na wszystkie towary z Meksyku i Kanady oraz 10-procentowa podwyżka ceł na towary z Chin. Kanada, Meksyk i Chiny są trzema największymi partnerami handlowymi Stanów Zjednoczonych. Na decyzję Donalda Trumpa odpowiedział już Pekin. Cła odwetowe zapowiedział też premier Kanady.

Amerykańskie cła weszły w życie. "Trump bije przyjaciół, a nie przeciwników"

Amerykańskie cła weszły w życie. "Trump bije przyjaciół, a nie przeciwników"

Źródło:
PAP

Osoby, które złożyły wniosek o wcześniejszą emeryturę przed 6 czerwca 2012 roku, a prawo do świadczenia uzyskały po roku 2012, będą mogły ponownie przeliczyć wysokość emerytury - wynika z założeń projektu resortu rodziny, który znalazł się w wykazie prac rządu. Zmiany mogą objąć około 200 tysięcy Polaków.

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Źródło:
PAP

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają spadki z 3-miesięcznego minimum. Maklerzy zwracają uwagę na cła nałożone przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Tymczasem OPEC+ zasygnalizował plany wznowienia większej produkcji ropy.

Ceny ropy powiększają spadki

Ceny ropy powiększają spadki

Źródło:
PAP

- Mamy plany na wypadek nałożenia ceł przez USA i prezydenta Donalda Trumpa - podkreśliła prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum. Waszyngton zapowiedział, że cła mają zostać wprowadzone we wtorek.

"Jakakolwiek będzie ta decyzja, my podejmiemy własne"

"Jakakolwiek będzie ta decyzja, my podejmiemy własne"

Źródło:
PAP

- Producenci aut będą mieli więcej czasu na spełnienie europejskich celów dotyczących norm emisji CO2 - zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen.

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Źródło:
PAP

Po styczniu zysk banków wyniósł blisko cztery miliardy złotych - podał Narodowy Bank Polski (NBP). Rok temu - w 2024 roku - po styczniu zysk wynosił nieco ponad 3,7 miliarda złotych.

Potężny zysk banków. Nowe dane

Potężny zysk banków. Nowe dane

Źródło:
PAP

W Trójmieście około dwukrotnie wzrosła w ofercie deweloperów liczba mieszkań z ceną ponad 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy - wynika z danych portalu Rynekpierwotny. Podano również dane dotyczące cen nowych lokali w największych miastach Polski.

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Komisji Europejskiej (KE) Anna-Kaisa Itkonen stwierdziła, że Nord Stream 2 "nie jest projektem leżącym we wspólnym interesie Unii Europejskiej". To odpowiedź na doniesienia medialne o tym, że Rosja i USA potajemnie pracują nad uruchomieniem gazociągu.

"Właściwym miejscem dla Nord Stream 2 jest dno morza"

"Właściwym miejscem dla Nord Stream 2 jest dno morza"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, "Financial Times", Reuters

Wskaźnik PMI (Purchasing Managers' Index) dla przemysłu w Polsce w lutym wyniósł 50,6 punktu w porównaniu do 48,8 punktu w styczniu - podała firma S&P Global. Wskaźnik wzrósł powyżej poziomu 50 punktów po raz pierwszy od kwietnia 2022 roku. Premier Donald Tusk stwierdził, że "to naprawdę dobra wiadomość".

Takich danych nie było od prawie trzech lat

Takich danych nie było od prawie trzech lat

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Obowiązek budowy określonej liczby miejsc postojowych towarzyszących budowie budynków mieszkalnych zostanie zniesiony - wynika z projektu nowelizacji tak zwanej specustawy mieszkaniowej. Nowe przepisy mają umożliwić samorządom ustalanie własnych limitów dla każdej realizowanej inwestycji.

Rząd szykuje zmianę przepisów. Chodzi o parkingi

Rząd szykuje zmianę przepisów. Chodzi o parkingi

Źródło:
PAP

Warren Buffet, 94-letni miliarder i szef holdingu Berkshire Hathaway, ostrzega, że cła, zapowiadane przez Donalda Trumpa, zwiększą inflację oraz zaszkodzą konsumentom. - Mamy z nimi duże doświadczenie. Do pewnego stopnia są aktem wojny - stwierdził inwestor.

"Zawsze trzeba sobie to pytanie zadawać". Legendarny inwestor ostrzega

"Zawsze trzeba sobie to pytanie zadawać". Legendarny inwestor ostrzega

Źródło:
PAP

Dyrektor Biura Rady Fiskalnej będzie mógł zarobić do 22,1 tysiąca złotych plus 3 tysiące złotych dodatku funkcyjnego - wynika z informacji opublikowanej w poniedziałek na stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Średnie wynagrodzenie pracowników biura wyniesie ponad 10,5 tysiąca złotych.

Powstanie nowa instytucja. Podano zarobki

Powstanie nowa instytucja. Podano zarobki

Źródło:
PAP

W niedzielę ceny niektórych kryptowalut wzrosły o kilkadziesiąt procent po tym, jak prezydent Donald Trump ogłosił utworzenie strategicznej rezerwy kryptowalutowej. Obejmie ona bitcoin, ether, XRP, token SOL Solany i ADA Cardano.

Historyczna zapowiedź Trumpa. Ceny wystrzeliły

Historyczna zapowiedź Trumpa. Ceny wystrzeliły

Źródło:
PAP

W sobotę w Lotto padła główna wygrana w wysokości ponad ośmiu milionów złotych. Totalizator Sportowy podał, gdzie wysłano zwycięski kupon.

Duża wygrana w Lotto. Podano, gdzie padła

Duża wygrana w Lotto. Podano, gdzie padła

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie dotyczącej niedopełnienia obowiązków przy realizacji programu "Laptop dla ucznia" - wynika z komunikatu prokuratury. Nad programem czuwał resort cyfryzacji.

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie programu "Laptop dla ucznia"

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie programu "Laptop dla ucznia"

Źródło:
gov.pl, tvn24.pl

Od czerwca z lotniska w Radomiu będzie można polecieć do Barcelony. Połączenie będzie realizowane przez PLL LOT. Rejsy będą odbywać się raz w tygodniu.

Najmłodsze lotnisko w Polsce z nowym połączeniem

Najmłodsze lotnisko w Polsce z nowym połączeniem

Źródło:
PAP

W 2024 roku zysk Lasów Państwowych wyniósł około 870 milionów złotych, czyli ponad dwukrotnie więcej niż zakładano w prognozach - wynika z danych opublikowanych przez Lasy Państwowe. Przedstawiciele instytucji podkreślają, że są to dane szacunkowe, a wynik końcowy zostanie opracowany do końca marca 2025 roku.

Lasy Państwowe zarobiły dwa razy więcej, niż planowały

Lasy Państwowe zarobiły dwa razy więcej, niż planowały

Źródło:
PAP

Kontrolerzy, którzy początkowo podają się za klientów, coraz częściej wystawiają mandaty za brak paragonu. Dzięki temu skarbówka zwiększa swoje dochody. Eksperci twierdzą, że to skuteczny sposób na zwalczanie nadużyć – pisze najnowsza 'Rzeczpospolita'."

Nie dostały paragonów, wyciągnęły służbowe legitymacje

Nie dostały paragonów, wyciągnęły służbowe legitymacje

Źródło:
PAP