Żołnierze pracujący w obszarze przygranicznym, poza strefą stanu wyjątkowego, zauważyli w niedzielę po przebudzeniu, że jeden z nich nie daje oznak życia. Mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować - poinformowała 18 Dywizja Zmechanizowana. Był to żołnierz 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Oddział Żandarmerii Wojskowej w Lublinie prowadzi postępowanie wyjaśniające.
Informację o śmierci żołnierza przekazała w niedzielę w mediach społecznościowych 18 Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza Buka.
"W niedzielę, 7 listopada br. w godzinach porannych żołnierze wykonujący zadania logistyczne w obszarze przygranicznym (poza strefą stanu wyjątkowego) po przebudzeniu stwierdzili, że jeden z nich nie daje oznak życia. Pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, lekarz przybyły na miejsce stwierdził zgon żołnierza 21 Brygady Strzelców Podhalańskich" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych.
"Zmarły żołnierz nie wykonywał zadań bezpośrednio związanych z ochroną polskiej granicy"
Jak podkreślono, do zdarzenia doszło w trakcie odpoczynku żołnierza.
"Zmarły żołnierz nie wykonywał zadań bezpośrednio związanych z ochroną polskiej granicy. Pełnił służbę jako logistyk" - czytamy we wpisie. "Rodzina zmarłego została objęta opieką psychologiczną przez przedstawicieli wojska" - dodano.
Jak poinformowano, oddział Żandarmerii Wojskowej w Lublinie prowadzi postępowanie wyjaśniające w celu ustalenia przyczyn zaistniałego zdarzenia. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego przekazał na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Informacja pic.twitter.com/Zh8KwtA3Fh
— 18 Dywizja Zmechanizowana (@Zelazna_Dywizja) November 7, 2021
Źródło: PAP/TVN24