W Wojciechowie (Lubelskie) odbył się protest organizowany przez druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Ignacowie, którzy domagają się wozu obiecanego im - jak twierdzą - przez wójta. Choć problem nie został jeszcze rozwiązany, to strony doszły do tymczasowego porozumienia, które ma obowiązywać do końca lipca.
- Trudno powiedzieć, co przyniesie przyszłość. Dobrze, że udało się znaleźć przynajmniej tymczasowe rozwiązanie - mówi Zygmunt Plewik, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Ignaców.
Pod koniec czerwca informowaliśmy, że druhowie z tej jednostki zapowiadali protest przed wejściem do budynku urzędu gminy Wojciechów. Poszło o nowy wóz strażacki, który - jak twierdzili - został im w ubiegłym roku obiecany przez wójta, a który trafił do innej jednostki. Przez to OSP Ignaców została bez żadnego wozu, bo ten z którego do tej pory korzystali ochotnicy został 20 kwietnia wycofany z użytku.
Wójt twierdzi, że nie mówił, gdzie konkretnie trafi nowy wóz
Protest przed urzędem odbył się jak planowano - w środę, 29 czerwca, rano - po czym druhowie udali się na rozmowy z wójtem.
Ten już wcześniej, w rozmowie z tvn24.pl zaprzeczał jakoby obiecywał, że wóz trafi konkretnie do tej jednostki. Stwierdził, że mówił tylko o sprowadzeniu wozu na teren gminy, a decyzję o tym, gdzie konkretnie trafi podjął - po przeprowadzeniu analizy operacyjnej - komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. Potwierdził to rzecznik komendanta.
Do końca lipca będą używać wozu z OSP Stasin. Wójt pisemnie potwierdził, że następny wóz będzie ich
- Po kolejnych rozmowach z wójtem doszliśmy do porozumienia, które polega na tym że do końca lipca mamy używać wozu, który został nam pożyczony z OSP Stasin. Wójt złożył też oświadczenie na piśmie, że pojazd, który gmina ma pozyskać w przyszłym roku zostanie przekazany konkretnie do naszej jednostki - mówi Zygmunt Plewik.
Wóz z OSP Stasin został wyprodukowany w 1983 roku, czyli jest o dwa lata starszy niż ten, który do tej pory był używany przez druhów z Ignacowa, jednak wciąż jest sprawny.
- W tym tygodniu mieliśmy już dwa wyjazdy. Oba związane z ostatnimi ulewami. Wypompowywaliśmy wodę z jednej z posesji oraz usuwaliśmy złamany konar, który zawisł nad huśtawką - opowiada prezes OSP Ignaców, dodając że pożyczony wóz docelowo ma trafić do innej jednostki. - Stąd też możemy z niego korzystać tylko do końca miesiąca - wyjaśnia.
Wójt prowadzi rozmowy z jednostką, która ma dwa wozy
Natomiast od 1 sierpnia - do czasu aż druhowie nie dostaną w przyszłym roku nowego wozu - mają korzystać z pojazdu należącego do OSP Wojciechów Kolonia Pierwsza. Takie są przynajmniej plany wójta. Tamtejsza jednostka ma dwa wozy. Tyle że jak dotąd, wójtowi nie udało się przekonać druhów do użyczenia jednego z nich.
- Nadal będę prowadził rozmowy. Miejmy nadzieję, że uda się zakończyć ten spór - mówi nam Artur Markowski, wójt gminy Wojciechów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Ignaców