Ksiądz z jednej z parafii w diecezji ełckiej spowodował po pijanemu wypadek, w którym ucierpiał kierowca i jego dwie córki w wieku 14 i sześciu lat. Duchowny miał blisko trzy promile alkoholu, po wypadku próbował uciec z miejsca zdarzenia. - Jesteśmy wstrząśnięci, to nieakceptowalne - komentuje ksiądz Marcin Maczan, kanclerz kurii w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie).
Do wypadku doszło w czwartek (8 grudnia) około godziny 17 w miejscowości Drygały w gminie Biała Piska (woj. warmińsko-mazurskie). 48-letni kierowca, jak się później okazało ksiądz, jechał samochodem osobowym marki Kia. Na prostym odcinku drogi - jak przekazuje nadkomisarz Anna Szypczyńska z komendy powiatowej w Piszu - zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z samochodem osobowym, którym jechał ojciec z dwiema córkami w wieku 14 i sześciu lat.
- Cała trójka zabrana została do szpitala. Młodsza dziewczynka przewieziona została do szpitala w Olsztynie - przekazuje Szypczyńska.
Po przeprowadzeniu badań okazało się, że żadna z tych osób nie doznała poważniejszych obrażeń. Niestety, potem stan zdrowia sześciolatki się pogorszył.
- Dziecko musiało wrócić na szpitalny oddział. Wiele jednak wskazuje na to, że niedługo zostanie wypisane do domu - mówi policjantka.
Pijany ksiądz za kierownicą. Prokuratura postawiła zarzuty duchownemu
Policja podkreśla, że sprawca wypadku próbował uciec z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez kierowcę toyoty.
- Kierujący samochodem kia miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a jego samochód zabezpieczyli - mówi rzeczniczka policji w Piszu.
Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie przekazał, że kierowca usłyszał dwa zarzuty: kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania wypadku drogowego, w który obrażenia ciała doznała sześcioletnia dziewczynka.
- Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia zgodne z stanem faktycznym. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności - przekazał prokurator.
Śledczy zastosowali wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, poręczenie majątkowe wysokości 10 tys. złotych oraz zakaz opuszczania kraju.
W rozmowie z księdzem Marcinem Maczanem z kancelarii kurii w Ełku potwierdziliśmy, że pijany kierowca jest księdzem w jednej z parafii.
Przedstawiciel kurii: strasznie trudna i przykra sytuacja
- Jest to strasznie trudna i przykra dla nas sytuacja. Należy potępić każdego kierowcę, który po alkoholu siada po kierownicę. Fakt, że dopuścił się tego kapłan jest dla nas dodatkowo skandaliczny - powiedział ks. Maczan.
Przekazał, że biskup diecezji ełckiej wydał rozporządzenie odsuwające sprawcę wypadku od publicznego pełnienia posługi.
- Z księdzem będziemy chcieli się rozliczyć, ale najpierw musimy poczekać, aż policja i prokuratura skończą pracę z duchownym. Raz jeszcze podkreślam, że jesteśmy bardzo wstrząśnięci sytuacją, która jest nieakceptowalna - kwituje kanclerz ełckiej diecezji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Piszu