Metropolita białostocki arcybiskup Józef Guzdek ukarał wikariusza parafii Świętej Jadwigi Królowej w Białymstoku, który - jak opisała białostocka "Gazeta Wyborcza" - był pijany podczas mszy świętej. Duchowny został skierowany na terapię odwykową. Za zachowanie księdza przeprasza proboszcz parafii ksiądz Andrzej Brzozowski, twierdząc, że taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca.
Białostocka "Gazeta Wyborcza" opisała w poniedziałek sprawę księdza, który – jak stwierdziła czytelniczka gazety – miał dzień wcześniej odprawiać popołudniową mszę w kościele św. Jadwigi Królowej.
- Kiedy ksiądz Kamil wyszedł odprawiać mszę świętą, moja córka powiedziała: "mamo, ksiądz się dziwnie zachowuje". Zaczęłam go obserwować i po chwili zorientowałam się, że jest kompletnie pijany – relacjonowała.
Czytelniczka: nie potrafił trafić z komunią w usta i się kiwał
Kobieta dodała, że duchowny był "pijany tak, że trudno mu było utrzymać równowagę", a na domiar złego udzielał chrztu.
Czytaj też: Miał wysyłać obsceniczne wiadomości i nagrania. Rzecznik białostockiej kurii z zakazem wykonywania posługi
- Kiedy podeszłam do komunii, nie potrafił trafić z komunią w usta i się kiwał – stwierdziła czytelniczka.
Arcybiskup wezwał wikariusza i proboszcza
Sprawą zajął się arcybiskup białostocki Józef Guzdek. Na stronie archidiecezji pojawiało się w poniedziałek oświadczenie, w którym czytamy że "(…) ks. Kamil wraz ze swoim proboszczem natychmiast zostali wezwani i po godz. 10.00 stawili się na rozmowę do Księdza Arcybiskupa, w celu wyjaśnienia zgłoszonego incydentu".
Arcybiskup, po przeprowadzonej rozmowie i weryfikacji zarzutów, podjął decyzję "o natychmiastowym zwolnieniu ks. Kamila z funkcji wikariusza parafii pw. św. Jadwigi Królowej, skierował na leczenie i terapię odwykową".
Proboszcz: to niesamowita tragedia dla całej naszej wspólnoty
"Arcybiskup Józef Guzdek podkreśla, że takie zachowanie nigdy nie powinno mieć miejsca, ubolewa nad zaistniałym faktem i przeprasza za gorszącą postawę kapłana" – czytamy w oświadczeniu.
Za zachowanie księdza Kamila przeprasza też proboszcz ks. Andrzej Brzozowski. – Z faktami się nie dyskutuje. To niesamowita tragedia dla całej naszej wspólnoty. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca – podkreśla w rozmowie z tvn24.pl.
Był wikariuszem od sierpnia 2018 roku
Dodaje, że gdy ks. Kamil odprawiał niedzielną mszę, jego akurat nie było w parafii.
– Podczas wcześniejszych mszy wszystko było w porządku. A o godzinie 14 zaszło to, co zaszło. Mogę mieć tylko nadzieję i modlić się o to, by terapia przyniosła spodziewane efekty – zaznacza proboszcz.
Ksiądz Kamil został wyświęcony w 2010 roku. Wikariuszem w parafii był od sierpnia 2018 roku.
Źródło: tvn24.pl, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google