Białostocki sąd rejonowy utrzymał w mocy postanowienie prokuratury, która w styczniu odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, które złożył prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. A chodzi o zamieszanie wokół "Ody do radości", która w grudniu miała wybrzmieć z wieży ratusza (jako odniesienie się do trwającego wówczas w Brukseli szczytu liderów UE). Dyrektor instytucji podległej samorządowi województwa (większość ma tam Zjednoczona Prawica) wyłączył jednak prąd.