Szarlataneria w oficjalnym wykazie usług? Lekarze nie kryją oburzenia

Pijany lekarz na SOR-ze (zdjęcie ilustracyjne)
"Szarlatan" aresztowany. Zalecał "odczynniki chemiczne w niewyobrażalnych dawkach"
Źródło: TVN24
Usługi w zakresie medycyny tradycyjnej, uzupełniającej i alternatywnej - taka pozycja znalazła się w projekcie rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług. - Szkoda, że rządzący po raz kolejny uwierzyli w jakąś magiczną wiedzę niedostępną światu medycznemu. To w przyszłości przyniesie bardzo negatywne konsekwencje, to zagraża zdrowiu i życiu pacjentów - komentuje Paweł Barucha, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Kluczowe fakty:
  • Nowa Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług (PKWiU) ma w statystyce, ewidencji i rachunkowości zastąpić obecnie stosowaną, która pochodzi z 2015 roku.
  • Propozycja umieszczenia w wykazie usług medycyny alternatywnej spotkała się ze zdecydowaną reakcją środowiska lekarzy.
  • Samorząd lekarski zwraca uwagę na niebezpieczeństwo związane z umieszczeniem takiej pozycji w PKWiU oraz na to, że stoi to w sprzeczności z celami, jakie ma inna projektowana ustawa - tak zwana "lex szarlatan".
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl i w "Wywiadzie medycznym" Joanny Kryńskiej w TVN24+.

Oburzenie w środowisku lekarskim wywołały zapisy, jakie znalazły się w projektowanej przez rząd nowej Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (PKWiU) 2025, która ma być stosowana w statystyce, ewidencji oraz rachunkowości najpóźniej od końca 2027 roku (opodatkowanie VAT - w PIT i podatku zryczałtowanym rok później).

Chodzi o zamieszczenie w wykazie usług w zakresie medycyny tradycyjnej, uzupełniającej i alternatywnej.

"Medycyna jest jedna"

- Samorząd lekarski od wielu lat walczy z pseudomedycyną, z wszelkiego rodzaju szarlatanami, którzy żerują na ludziach chorych. Szkoda, że rządzący po raz kolejny uwierzyli w jakąś magiczną wiedzę niedostępną światu medycznemu. To w przyszłości przyniesie bardzo negatywne konsekwencje, to zagraża zdrowiu i życiu pacjentów - komentuje w filmie opublikowanym przez NRL Paweł Barucha, wiceprezes samorządu lekarskiego.

- Medycyna jest jedna, poparta badaniami naukowymi, które można zweryfikować. Taki zapis wprowadza społeczeństwo w błąd. Nie można w ogólnie przyjętej klasyfikacji wyrobów i usług umieścić pseudomedycyny - dodaje Barucha.

Samorząd lekarski, w opublikowanym pod koniec ubiegłego tygodnia stanowisku, zwraca uwagę na to, że działalność, która miałaby znaleźć swoje miejsce w PKWiU, niebawem ma zostać uznana za zakazaną przez przepisy prawa. Tak wynika z rządowego projektu nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz ustawy o systemie powiadamiania ratunkowego - tak zwanej "lex szarlatan".

Niebezpieczne działania pseudomedyczne

W ocenie lekarzy projekt rozporządzenia Rady Ministrów może niejako legitymizować w Polsce działania pseudomedyczne, które nie tylko nie są poparte dowodami naukowymi, ale również mogą być niebezpieczne dla osób, które się im poddają - także poprzez fakt, że powodują opóźnienie lub nawet unikanie skorzystania z leczenia metodami zgodnymi z aktualną wiedzą medyczną.

"Samo określenie tych metod przymiotnikiem 'medycyna' wprowadza w błąd poprzez skojarzenie z prawdziwą wiedzą medyczną", czytamy w stanowisku.

Czytaj także: