- W pierwszych 12 miesiącach działania z programu skorzystało 986 pacjentek i pacjentów onkologicznych. To sporo poniżej 10 procent, bo według Krajowego Rejestru Nowotworów populacja, która mogłaby wziąć udział w programie, wynosi około kilkanastu tysięcy osób - zauważa w rozmowie z tvn24.pl Marta Sikorska, koordynatorka ds. komunikacji i PR z Fundacji Onkologicznej Alivia.
Rządowy program zabezpieczenia płodności, o którym mowa, działa w Polsce od 1 czerwca 2024 r. Mogą z niego skorzystać kobiety od okresu dojrzewania do 40. roku życia oraz mężczyźni od okresu dojrzewania do 45. roku życia. Według danych pozyskanych z Ministerstwa Zdrowia między 1 czerwca a końcem 2024 roku do programu zgłosiło się 590 osób, a 518 z nich zdecydowało się zamrozić swoje plemniki lub komórki jajowe. W pierwszym półroczu 2025 roku odnotowano kolejnych 500 zgłoszeń i 468 zamrożeń.
"Pacjenci korzystający z refundacji onkopłodności będą przyjmowani w ośrodkach realizujących program poza kolejnością. Refundowane będą m.in. zabiegi pobrania, mrożenia oraz przechowywania komórek rozrodczych przez cały okres trwania programu, do 31.12.2028. Po tym czasie koszty przechowywania będą przeniesione na Pacjentów" - możemy przeczytać m.in. na stronach Fundacji Polskiej Ligi Walki z Rakiem.
Mała świadomość dotycząca programu
Z przeprowadzonej przez OnkoFundację Alivia ankiety, która dotyczyła świadomości pacjentów o możliwości zabezpieczenia płodności w ramach rządowego programu, wynika, że tylko 30 proc. badanych zostało w ogóle poinformowanych o takiej możliwości przez personel w szpitalu. - Pacjenci mówią, że nie są informowani o tej opcji. Trzech na dziesięciu pacjentów nie uzyskało wiedzy w szpitalu na temat możliwości zachowania materiału rozrodczego przed rozpoczęciem leczenia. Dlatego rekomendujemy, żeby informowanie pacjentów przed leczeniem było obowiązkowe, na przykład dzięki uwzględnieniu tego w karcie e-DILO - mówi Sikorska.
Jednocześnie 82 proc. ankietowanych potwierdziło, że zachowanie płodności jest ważnym elementem całego procesu leczenia. Ankietę wypełniło 103 pacjentów onkologicznych - podopiecznych Fundacji Alivia. W tej grupie większość stanowiły kobiety, osoby młodsze oraz z wyższym wykształceniem. Jak oceniła fundacja, wskazuje to, że pacjenci oczekują, aby temat onkopłodności był integralną częścią planowania leczenia, z jasną ścieżką informacyjną.
Wśród osób zdiagnozowanych od 2022 r. następował wzrost wiedzy o procedurach zachowania płodności, jednak w połowie 2025 r. wciąż prawie 7 na 10 ankietowanych pacjentów nie wiedziało o możliwości skorzystania z programu onkopłodności. Z zabiegów zabezpieczenia płodności skorzystał niespełna co dziesiąty ankietowany (tj. 11 ze 103 osób). W tej nielicznej grupie znajdowały się przede wszystkim kobiety w wieku 21-34 lata, które nie posiadały dzieci. Połowę tych osób stanowili chorzy, którzy zdiagnozowani zostali po 1 czerwca 2024 roku. Wśród ankietowanych świadomych możliwości zachowania płodności najczęściej wskazywanym źródłem informacji był lekarz prowadzący. Oznacza to, że personel medyczny cały czas odgrywa kluczową rolę w informowaniu pacjentów o ich możliwościach, podkreślili przedstawiciele fundacji.
Rekomendacje na przyszłość
- Naszym celem jest, aby informację o możliwości zabezpieczenia płodności otrzymywał każdy pacjent w wieku rozrodczym, od razu po postawieniu diagnozy. W każdym ośrodku onkologicznym potrzebny jest koordynator onkopłodności, który wskaże, jakie kroki należy wykonać, aby nie stracić szansy na ewentualne rodzicielstwo w przyszłości - podkreśliła Agata Polińska, wiceprezeska Onkofundacji Alivia. Przedstawiciele fundacji sformułowali pięć rekomendacji, które zostaną przekazane do Ministerstwa Zdrowia, odpowiedzialnego za realizację programu onkopłodności. Obejmują one standaryzację informacji przekazywanych pacjentom przed leczeniem, czyli wprowadzenie obowiązku informowania o dostępności programu i oznaczania tego faktu w dokumentacji, np. w ramach karty e-DILO.
Alivia postuluje też stworzenie instrukcji dla pacjenta, mówiącej, co zrobić w ciągu 48-72 godzin od diagnozy, zawierającej informacje o refundacji procedury zachowania płodności, a także wskazującej punkty kontaktowe. Wśród postulatów znajduje się także koordynacja ścieżki pacjenta poprzez wyznaczenie osoby kontaktowej (koordynator onkopłodności) w ośrodku onkologicznym, odpowiedzialnej za omówienie opcji zachowania płodności, warunków skorzystania z procedur oraz praktycznych kroków do wykonania. Według fundacji ważne są szkolenia na ten temat dla personelu - lekarzy i pielęgniarek, ponieważ oni odgrywają kluczową rolę w inicjowaniu rozmowy o onkopłodności oraz w przekazywaniu informacji umożliwiających podjęcie decyzji tuż przed leczeniem. Alivia rekomenduje także monitorowanie wdrożenia programu onkopłodności poprzez wprowadzenie mierników i wskaźników jakości, takich jak odsetek pacjentów poinformowanych przed leczeniem, czas od diagnozy do konsultacji w zakresie onkopłodności czy odsetek kwalifikacji do programu.
- Wprowadzenie metod zabezpieczenia płodności można potraktować za przełom w opiece onkologicznej w Polsce, gdzie obok nowoczesnych terapii refundowane są procedury mające na celu poprawę jakości życia młodych chorych i dbające o ich dalszy rozwój - skomentowała rządowy program dr Joanna Kufel-Grabowska z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii UCK. W jej ocenie poprawa organizacji, włączenie do procedur pielęgniarek oraz koordynatorek może w znacznym stopniu poprawić świadomość chorych w wieku rozrodczym.
Szczegółowe informacje o programie można znaleźć na stronach Ministerstwa Zdrowia.
Autorka/Autor: Anna Bielecka
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock