Niezabezpieczone, pozostawione na chwilę pod sklepem, zawsze drogie i markowe - takim kluczem posługiwał się złodziej rowerów. 61-latek trafił w ręce policji, ale już oświadczył: - Będę dalej kradł.
- 61-latek zbierał łupy spod sklepów spożywczych w Miliczu. Na koncie ma liczne kradzieże, za które wielokrotnie trafiał już za kraty - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Brał te najdroższe
Teraz zajął się rowerami. Wybierał zawsze drogi, markowy sprzęt. - Wykorzystywał to, że właściciele wchodząc na chwilę do sklepu nie przypinali roweru, miał więc łatwy łup - ocenia Petrykowski. - Potem sprzedawał jednoślady przygodnie napotkanym osobom.
Policjantom w złapaniu złodzieja pomógł monitoring. - Teraz mężczyzna spędzi trzy miesiące w areszcie tymczasowym - informuje Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
- Trafił za mury więzienne, bo oświadczył funkcjonariuszom że i tak będzie dalej kraść rowery, bo to jego źródło utrzymania - dodaje.
Mężczyźnie grozi teraz pięć lat pozbawienia wolności. - Ale orzeczona kara może być surowsza, bo mężczyzna już wielokrotnie trafiał do więzienia za popełniane wcześniej przestępstwa, sąd może więc odpowiednio zaostrzyć wyrok - zatrzega Petrykowski.
Autor: bieru / roody
Źródło zdjęcia głównego: tvn24