Jedną z głównych ulic Wrocławia jechał z prędkością 149 kilometrów na godzinę, choć przepisy pozwalają tam na znacznie wolniejszą jazdę. 26-latek wyprzedził policjantów, a później został ukarany mandatem, punktami karnymi i tymczasową utratą prawa jazdy.
Policjanci z wrocławskiej drogówki w trakcie rutynowego patrolu ulic miasta zostali wyprzedzeni przez kierowcę, który jechał znacznie szybciej niż 50 kilometrów na godzinę. - Funkcjonariusze dokonali pomiaru prędkości, który wykazał, że kierowca mercedesa jedzie o 99 kilometrów na godzinę szybciej, niż pozwalały na to przepisy - mówi Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji.
"Tłumaczył, że odebrał auto od mechanika"
26-latek po zatrzymaniu przez policjantów próbował się jeszcze wytłumaczyć, choć - jak podkreślają policjanci - poczuwał się do popełnionego wykroczenia. - Tłumaczył, że odebrał auto od mechanika i chciał sprawdzić, czy pojazd został poprawnie naprawiony - relacjonuje Noga.
Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, a na jego konto powędrowało 10 punktów karnych. Stracił też, na trzy miesiące, prawo jazdy.
Źródło: policja Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Wrocław